Pleszew: rolnik wywoził do lasu martwe świnie
Od kilku tygodni w lesie na terenie powiatu pleszewskiego znajdowano martwe świnie. Jak się okazało, w ten sposób pozbywał się padłych zwierząt ze swojego gospodarstwa jeden z rolników.
Na pierwsze martwe świnie natrafiano 13 lutego. Na miejsce wezwano policję i inspekcję weterynaryjną. Łącznie odnaleziono aż kilkanaście padłych zwierząt. Dziewięć dni później ponownie otrzymano zawiadomienie o podobnym znalezisku.
Wszczęte śledztwo w celu ustalenia, kto porzuca martwe zwierzęta, wkrótce zakończyło się sukcesem – sprawcą okazał się 36-letni właściciel gospodarstwa rolnego znajdującego się na terenie gminy Pleszew. Mężczyzna przyznał się do winy.
- Tłumaczył się tym, że chciał pozbyć się w ten sposób świń, które padły w jego gospodarstwie – wyjaśnia Monika Kołaska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.
Mężczyzna po zapadnięciu zmroku padlinę wywoził do lasu swoim samochodem osobowym. Łącznie w ten sposób pozbył się 24 sztuk trzody chlewnej.
- Padlina została zbadana i na szczęście wykluczono, aby zwierzęta zdechły na skutek jakiejś choroby zakaźnej. Najprawdopodobniej miały jakąś chorobę genetyczną, ale to mają potwierdzić dalsze badania prowadzone przez inspekcję sanitarną - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Monika Kołaska.
Sprawca za swój czyn odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem wykroczeń, grozi mu kara grzywny lub nagany. Niezależnie od odpowiedzialności karnej sprawcy grozi również kara pieniężna za naruszenie przepisów o ochronie zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .