Płażyński: kard. Wyszyński był ojcem duchowym narodu
Według marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, kardynał Wyszyński pragnął przede wszystkim być ojcem duchowym narodu, wszystkie inne role, które narzuciła mu konieczność dziejowa, przyjmował jako pochodne względem służby podstawowej.
Czwartkowa konferencja w Sejmie pt. "Kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia - Mąż Stanu 1901-1981-2001" została zorganizowana z okazji obchodów Roku Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Marszałek Sejmu podkreślił, że kardynał Wyszyński pojmował naród przede wszystkim jako wspólnotę kulturowo-religijną, a dopiero w dalszym planie polityczną. Idąc śladami św. Tomasza z Akwinu uważał, że "państwo ma służyć dobru ogólnemu, a nie być jego panem, ani też jego jedynym podmiotem. O tyle, o ile zapewnia swym obywatelom egzystencję godną człowieka, o tyle urzeczywistnia państwo zgodne z prawem naturalnym" - mówił Płażyński.
Nawiązując do uchwały Sejmu, ogłaszającej rok 2001 Rokiem Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Płażyński podkreślił, że podjęta przez Sejm uchwała ma symboliczny wymiar. Po raz pierwszy w historii polskiego parlamentaryzmu uhonorowano osobę kapłana, Wielkiego Prymasa, który w ciągu 33 lat kierował Kościołem w Polsce, stał się niezmordowanym obrońcą praw człowieka, moralnym drogowskazem na przyszłość, nauczycielem miłości, Boga i Ojczyzny - powiedział marszałek. (aka)