PolskaPlazma na cenzurowanym

Plazma na cenzurowanym


Telewizor plazmowy umieszczony w sali prasowej Sejmu stał się kością niezgody: posłowie toczą spory o to, do czego może służyć ten duży ekran.

17.04.2008 | aktual.: 17.04.2008 08:49

Założenie wydawało się słuszne – po latach konferencji prasowych organizowanych na korytarzach marszałek Bronisław Komorowski zgodził się na powstanie w Sejmie sali prasowej. Otwarta na początku roku sala zaopatrzona została w olbrzymi telewizor plazmowy. Podczas konferencji prasowych pojawiać się na nim miało logo partii, a także prezentacje. Niestety, jako pierwsze pojawiły się niewypały.

Zakazany telewizor

Najpierw pod koniec lutego młodzi posłowie PiS Mariusz Kamiński i Adam Hofman przygotowali pokaz „100 dni rządu PO, czyli Polityczny Matrix”, w którym Jarosław Kaczyński i jego współpracownicy byli kreowani na zbawicieli świata. Teza raczej rozbawiła widzów. Ta wpadka sprawiła, że Przemysław Gosiewski, szef klubu parlamentarnego PiS, zaczął zerkać na plazmę krzywym okiem.
Miesiąc później plazmy nadużył podczas konferencji Kazimierz Marcinkiewicz. Zareklamował wraz z posłem PO Jarosławem Gowinem ich Szkołę Liderów Politycznych. Rozjuszył tym nie tylko PiS. Posłowie LiD grozili, że zaskarżą organizatorów konferencji do komisji etyki poselskiej za uprawianie w Sejmie prywaty. Wtedy marszałek Komorowski zakazał korzystać z plazmy.

Zakaz zemścił się na lewicy: kolejną prezentację miał przeprowadzić wicemarszałek Jerzy Szmajdziński (SLD) podczas konferencji „Stop rzezi fok”, ale musiał rozdać film na DVD. Na początku kwietnia okazało się, że Izabela Mrzygłocka (PO) i Janusz Krasoń (LiD) nie obejdą się bez wizualizacji podczas swojej konferencji o niebezpieczeństwach obsługi urządzeń zasilanych gazem LPG. Do sali prasowej trzeba było ściągnąć rzutnik i ekran. Wtedy marszałek Komorowski cofnął zakaz używania plazmy.


Biuro kontroli publikacji

Obecnie obowiązuje rozwiązanie pośrednie, a mówiąc wprost – cenzura. Wszystko, co posłowie chcą pokazać dziennikarzom na plazmie, musi być obejrzane i zaakceptowane przez szefa biura prasowego Kancelarii Sejmu.

Aleksandra Pawlicka

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)