PolskaPlan ratowania finansów publicznych według SLD-UP

Plan ratowania finansów publicznych według SLD‑UP

Jeden z liderów koalicji SLD-UP, Marek Borowski, po rozmowach z PSL dotyczących planu ratowania finansów publicznych ponownie podtrzymał maksymalną wielkość deficytu budżetowego ustalonego na przyszły rok. Jego zdaniem, nieprzekraczalna granica deficytu powinna wynosić 40 mln złotych.

03.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Borowski powiedział, że SLD-UP zyskała poparcie PSL w krytyce budżetu obecnego rządu. Dodał, że kwestia, która w rozmowach czwartkowych nie została rozstrzygnięta, to wprowadzenie podatku importowego w przyszłym roku, co zaplanował ustępujący rząd. Według projektu budżetu 5-procentowy podatek w 2002 roku miał przynieść 11,5 mld zł dodatkowych dochodów.

Wcześniej ministerstwo finansów proponowało podniesienie stawek VAT zamiast wprowadzenia podatku importowego. Podatek ten zdaniem PSL poprawi warunki funkcjonowania podmiotów krajowych, które opierają się na surowcach krajowych, zwiększy aktywność gospodarczą i będzie chronił przed wzrostem importu i pogorszeniem salda bilansu płatniczego w przypadku szybszego rozwoju gospodarczego - powiedział Borowski.

Borowski dodał, że widzi możliwość i konieczność obniżki stóp procentowych dla realizacji polityki rządu. Według koalicji, taka obniżka jest nie tylko konieczna, ale i możliwa. Będziemy oczekiwali pozytywnej reakcji od RPP na tego rodzaju działania - stwierdził polityk SLD.

Borowski podtrzymał też wcześniejsze wypowiedzi Marka Belki, kandydata SLD-UP na ministra finansów dotyczące metod prowadzenia prywatyzacji, zgodne z koncepcjami polityka SLD Wiesława Kaczmarka, który był ministrem prywatyzacji za czasów koalicji SLD-PSL w latach 1993-97. Polityka prywatyzacyjna nie powinna być oparta na maksymalizacji dochodów budżetowych, ale powinna być oparta na restrukturyzacji, modernizacji aparatu wytwórczego, na tworzeniu miejsc pracy - powiedział Borowski, dodając: W związku z tym przychody budżetu mogą być relatywnie niższe, niż w przypadku gwałtownej wyprzedaży, którą obserwujemy w tym rządzie. To powoduje, ze finansowanie tego deficytu przychodami z prywatyzacji może być relatywnie mniejsze i ogranicza możliwości zwiększania tego deficytu.

Odchodzący gabinet w projekcie budżetu zaplanował na przyszły rok 10,8 mld zł przychodów z prywatyzacji, wobec 18 mld zł planowanych na ten rok, które jednak najprawdopodobniej nie zostaną wykonane.(kar)

koalicjapslfinanse
Zobacz także
Komentarze (0)