Plan Łukaszenki wobec Polski. Jak go zatrzymać? "Jest kilka opcji"
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej staje się coraz bardziej napięta, a kryzys związany z migracją nasila się. Alaksandr Łukaszenka wciąż wykorzystuje migrantów jako narzędzie polityczne, wysyłając ich na granice Unii Europejskiej.
Franak Viačorka, doradca polityczny liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, rozmawiał z "Faktem" na temat możliwości przeciwdziałania ruchom białoruskiego dyktatora. Viačorka ostrzegł, że Łukaszenka nieustannie poszukuje nowych metod i nie można wykluczyć kolejnych prowokacji.
Napad ponad 200 migrantów na polską granicę 10 kwietnia to tylko jeden z wielu incydentów w ramach wojny hybrydowej, którą Łukaszenka rozpoczął w 2021 roku.
- Wojna hybrydowa jest i będzie kontynuowana. Czasem było więcej imigrantów, czasem mniej, ale nigdy się to nie zatrzymuje. Dopóki Łukaszenka będzie w Mińsku, zawsze będzie zagrożeniem dla Polski i Litwy - mówi Viačorka w rozmowie z "Faktem". Zarówno on, jak i Cichanouska, kandydatka na prezydenta Białorusi w 2020 roku, która była nękana przez reżim Łukaszenki, obecnie mieszkają na Litwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wotum nieufności wobec ministra rolnictwa? "Decyzja nie zapadła"
Jak powstrzymać Łukaszenkę?
Viačorka podkreśla, że wszystko, co dzieje się z migrantami na granicy polsko-białoruskiej, jest uzgodnione z Moskwą. Pytany, co Unia Europejska może zrobić, aby skuteczniej przeciwdziałać działaniom Łukaszenki, odpowiada, że "jest kilka opcji".
- To wszystko są działania organizowane przez kryminalną bandę. Trzeba uderzać w jej interesy polityczne i finansowe. Tylko wtedy zatrzyma się kryzys migracyjny - zaznacza Viačorka.
Proponuje, aby po pierwsze postawić ultimatum dotyczące zamknięcia tranzytu towarów przez granicę polsko-białoruską i litewsko-białoruską.
- Jak tylko coś takiego będzie dyskutowane poważnie w Brukseli, od razu zauważymy zmianę postawy Łukaszenki. Przez te granice idą towary rosyjskie, chińskie oraz z innych części Azji. Jak będzie to rozważane w UE, to już będzie to mocne uderzenie - zauważa Viačorka.
Dodaje, że po drugie, Polska i Litwa mogą naciskać na proces uderzenia w Białoruś w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości. - Ta sprawa trochę ucichła, ale trzeba nadać temu nieco tempa. Jeśli tam zacznie się oficjalne rozpatrywanie sprawy przeciwko Łukaszence i jego ludziom za kryzys migracyjny, to będzie dobry sygnał. Nie warto tego odrzucać - wskazuje Viačorka.
Czytaj także:
Źródło: "Fakt"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski