Kolejny żubr nie żyje. Zwierzę zginęło pod kołami wojskowej ciężarówki
Na Podlasiu doszło do potrącenia żubra przez ciężarówkę należącą do wojska. Zwierzę nie przeżyło. Okoliczności wypadku badają Żandarmeria Wojskowa i policja. To już kolejny taki przypadek w ostatnich miesiącach.
Do zdarzenia doszło w środę wieczorem na drodze numer 676 między Supraślem a Krynkami.
- Doszło do zdarzenia spowodowanego wtargnięciem żubra z terenu zalesianego na jezdnię przed wojskową ciężarówkę marki Jelcz. Kierowca, którym był żołnierz zawodowy, nie zdążył wyhamować i niestety potrącił zwierzę ze skutkiem śmiertelnym - przekazał kapitan Iwo Sawa, rzecznik prasowy oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie.
Kierowca Jelcza wyszedł z wypadku bez szwanku. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. W momencie zdarzenia tylko on podróżował ciężarówką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: wotum nieufności wobec ministra rolnictwa? "Decyzja nie zapadła"
Do śmiertelnego potrącenia żubra doszło mimo, że - jak zapewnia Żandarmeria Wojskowa - żołnierze służący na Podlasiu są uczulani, że w tym regionie żyje znaczna populacja dzikich zwierząt.
- Takie szkolenia są realizowane zarówno ze strony żołnierzy z Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku, jak i również takie szkolenia są organizowane wewnętrznie w jednostkach - tłumaczy kpt. Sawa.
Żubry giną pod kołami wojskowych ciężarówek
To już kolejny taki przypadek w ciągu ostatnich miesięcy. Pod koniec ubiegłego roku w dwóch wypadkach potrącono trzy żubry. Wszystkie nie żyją.
Najpierw wojskowy kierujący Jelczem przejechał żubra w miejscowości Stare Masiewo. Kolejne potrącenie miało miejsce na drodze pomiędzy miejscowościami Hajnówka a Białowieża, na terenie Puszczy Białowieskiej. Jak zrelacjonował TVN24, wojskowy Jelcz wjechał w dwa żubry.
Fundacja WWF Polska złożyła doniesienie do prokuratury w sprawie potrąceń żubrów. Za dwa wypadki, w wyniku którego zmarły trzy zwierzęta, odpowiedzialni są zawodowi żołnierze.
Przeczytaj też:
Źródło: Radio Białystok/WP Wiadomości