Wirtualna Polska Sylwester Ruszkiewicz napisał tak: "Prezes NIK nie wybaczy sytuacji z synem. O tym, że nie ustąpi i pójdzie na wymianę ciosów z kierownictwem PIS, przesądził jeden kluczowy element.
Po tym, jak na Nowogrodzkiej zapadła decyzja, że pracę w banku Pekao S.A straci jego syn Jakub, urzędnik miał powiedzieć swoim najbliższym współpracownikom, że wojna dopiero się rozpoczęła".
Cios w syna Mariana Banasia był o jednym ciosem za daleko?
Ja po pierwsze bym nie odbierał tego jako wymiany ciosów pomiędzy prezesem NIK-u.
Decyzję podjął zarząd, czy tam właściwy organ banku, żeby rozstać się, jeżeli chodzi o współpracę z synem pana Mariana Banasia.
Ale wie pan, że bank Pekao S.A., to jest spółka Skarbu Państwa.
Ja wiem, że to jest spółka Skarbu Państwa, ale jest wiele decyzji podejmowanych w spółkach Skarbu Państwa i nie wszystkie są, zapadają po pierwsze na najwyższych poziomach nawet banku.
Nie mówiąc już o decyzjach politycznych, bo w ten sposób to się nie odbywa.
Natomiast prezes NIK-u oczywiście jest teraz być może w trudnej sytuacji ze względu na - znaczy jest w ogóle w trudnej sytuacji, to jest oczywiste.
Ale jest w trudnej sytuacji ze względu na pojawiające się zarzuty już najprawdopodobniej niedługo wprost.
Ale czy to jest wojna? Ja bym tego tak nie nazywał. I starałbym się, żeby NIK nie wykorzystywał pozycji organów państwowych do tego, żeby realizować swoje cele.
No, to gdzie jest ten plan B?
No, tutaj niestety go bardzo szybko opozycja, de facto zakończyła, bo powiedziała wprost, że nie zgodzi się na żadne zmiany prawa.
Mam tutaj na myśli zmianę Konstytucji, żeby na przykład kwalifikowaną większością głosów móc odwołać prezesa NIK-u.
Opozycji jest na rękę ta sytuacja, nawet gdyby mogli odwołać prezesa NIK-u, to... To jakoś chyba się do tego nie kwapią.
A kiedy będzie plan C?
Nie ma takiego planu w tej chwili. Ani C, ani D? Żadnego nie ma w takim razie. Czyli po prostu...
Panie redaktorze, no - tak jak wspomniałem na początku. Żyjemy w państwie, które jest, w którym są pewne reguły prawne, są normy prawa. Jest Konstytucja, jak najwyższego rzędu są ustawy.
My w tej chwili możemy tylko i wyłącznie czekać na działania prokuratury. Nic więcej nie możemy zrobić bez opozycji.
A nie boicie się tego, że tuż przed Świętami Marian Banaś zwoła jeszcze kolejną konferencję i coś takiego pokaże, że będą Polacy mieli o czym rozmawiać przy stole wigilijnym?
Ja nie wiem czy prezes NIK-u będzie podejmował takie działania. Na razie podejmuje działania, które są standardowymi działaniami Najwyższej Izby Kontroli.
Przedstawia raporty, wyciąga z nich wnioski. Oczywiście możemy dyskutować czy słuszne czy nie, ale to przy każdej kadencji Najwyższej Izby Kontroli były takie wnioski, takie zarzuty, które się później nie potwierdzały.