Płacą lepiej niż w Szwecji. Już zaczęli rekrutację

• Sezon turystyczny nad Bałtykiem rozpoczyna się wkrótce i potrwa do września-października. Firmy już teraz rekrutują pracowników sezonowych.
• Wynagrodzenia w Polsce mogą być wyższe niż w Szwecji. Przykładowo, kelnerzy w Sopocie mogą zarobić od 11 do 15 tys. zł brutto miesięcznie.
• Różnorodność ofert pracy obejmuje stanowiska od kelnerów po kierowców meleksów, z wynagrodzeniami sięgającymi nawet 17 tys. zł dla kucharzy.

W nadmorskich miejscowościach w Polsce, takich jak Sopot czy Kołobrzeg, rozpoczęto rekrutację pracowników sezonowych. Jak informuje Interia, poszukiwani są m.in. kelnerzy, sprzątacze i kucharze. Stawki są atrakcyjne, a niektóre z nich przewyższają te oferowane w Szwecji. Na przykład kelnerzy w Sopocie mogą liczyć na wynagrodzenie od 11 do 15 tys. zł brutto miesięcznie, co jest wyższe niż w Szwecji, gdzie Polak na tym stanowisku może zarobić od 8 do 10 tys. zł.

Przeczytaj także: Żołnierze dostali podwyżkę. Tyle płaci teraz wojsko

Praca nad Bałtykiem oferuje nie tylko atrakcyjne wynagrodzenia, ale także różnorodność stanowisk. W Kołobrzegu kucharze specjalizujący się w pizzy neapolitańskiej mogą zarobić nawet 17 tys. zł. Dla porównania, w Szwecji zarobi się na tym stanowisku około 14 tys. zł.

Mimo atrakcyjnych stawek praca sezonowa nad Bałtykiem wiąże się z pewnymi wyzwaniami. W małej gastronomii, gdzie zarobki wynoszą 30,50 zł na godzinę, pracownicy muszą zmagać się z ciężkimi warunkami pracy, takimi jak upał i brak klimatyzacji. Praca w takich warunkach wymaga dużej wytrzymałości, zwłaszcza przy obsłudze licznych klientów.

Sezon turystyczny nad polskim morzem przyciąga turystów głównie w miesiącach letnich, kiedy to temperatury są najwyższe i dni najdłuższe. Regiony takie jak Trójmiasto, Mielno czy Kołobrzeg tętnią życiem, oferując różnorodne atrakcje, od festiwali muzycznych po sporty wodne.

Liczba turystów odwiedzających polskie wybrzeże Bałtyku rośnie z roku na rok. W ostatnich latach, poza tradycyjnymi kierunkami nadmorskimi, rośnie popularność mniejszych miejscowości i mniej znanych plaż.

Źródło: Interia.pl/WP