Jakie napiwki zostawiają Polacy? Odpowiedź może zaskoczyć
W Polsce najbardziej rozpowszechnione jest zostawianie napiwków w restauracjach jako wyraz uznania za profesjonalną obsługę kelnerską i kunszt kucharza. Chociaż zwyczajowo przyjęło się, że napiwek powinien wynosić około 10-20 proc. wartości całego rachunku, w rzeczywistości jesteśmy zdecydowanie mniej szczodrzy.
Napiwki są nie tylko dodatkową opłatą, ale przede wszystkim wyrazem uznania dla personelu. Wręczyć możemy go u fryzjera, kosmetyczki, w hotelu, jednak w Polsce najbardziej powszechne jest dawanie napiwków w restauracjach.
Napiwki stały się wręcz oczywistym elementem kultury restauracyjnej, a kelnerzy często przyznają, że stanowią znaczącą część ich wynagrodzenia, często nawet przekraczając zawartą w umowie pensję.
Ile powinien wynosić napiwek?
Chociaż nie ma odgórnie narzuconej kwoty napiwku, zwyczajowo przyjęło się, że powinien od wynosić między 10 a 20 proc. kwoty, na jaką opiewa rachunek. Aby rozwiać wątpliwości, coraz częściej niektóre restauracje decydują się na doliczenie tzw. opłaty serwisowej do wystawianego rachunku. Jej doliczenie jest uzależnione np. od liczby obsługiwanych osób w ramach jednego zamówienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem ekspertów od savoir vivre'u, jeśli jesteśmy wyjątkowo zadowoleni z obsługi, warto dać temu wyraz przez szczególnie szczodry napiwek. Warto wziąć również pod uwagę, że zostawienie wyjątkowo niskiego i nieadekwatnego do wysokości rachunku napiwku, może być policzkiem dla obsługi.
Jak szczodrzy są Polacy? Nie chcą zostawiać wysokich napiwków
Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna przeprowadził na zlecenie Wirtualnej Polski badanie, w którym zapytał Polaków o wysokość napiwków w restauracjach. "Ile Twoim zdaniem powinno się dawać napiwku w restauracjach w Polsce?" - brzmiało pytanie zadane ankietowanym.
Odpowiedzi mogą zaskakiwać, okazuje się bowiem, że wcale nie jesteśmy szczodrzy w finansowym wyrażaniu uznania dla poziomu świadczonych usług.
Najwięcej, bo aż 30 proc. uczestników badania odpowiedziało, że napiwek w restauracjach powinien wynosić 6-10 zł. Drugą najczęściej wybieraną odpowiedzią było 0 zł, na którą wskazał co czwarty uczestnik badania.
22 proc. respondentów jest gotowych zostawić napiwek wyższy niż 20 zł, ale nieprzekraczający 30 zł. 14 proc. uczestników badania uważa, że napiwek powinien wynosić symboliczną złotówkę, a nie więcej niż 5 zł.
Zaledwie 3 proc. ankietowanych jest zdania, że napiwki powinny być wyższe. 2 proc. serwis w restauracji wycenia na między 30 a 50 zł. Zaledwie też 1 proc. uważa, że powinno się dawać więcej niż 50 zł napiwku.
Warto zauważyć, że w badaniu nie uwzględniono wysokości rachunku, trudno więc stwierdzić, czy Polacy stosują się do zwyczajowych 10-20 proc. wysokości napiwku.
Badanie Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna zostało przeprowadzone w dniach 12-15 lipca na reprezentatywnej grupie 1160 pełnoletnich Polaków, metodą mieszaną ankiety w panelu Ariadna i CAWI.
Dlaczego nie chcemy dawać napiwków?
W ubiegłorocznej ankiecie ulicznej dla Wirtualnej Polski, klienci restauracji zgodnie twierdzili, że danie napiwku jest raczej wyrazem dobrej woli niż kwestią kultury.
Pojawiały się głosy, że kelner na napiwek musi "zasłużyć", jednak samo bycie miłym nie wystarczy. Wśród wymagań od obsługi znalazły się m.in. znajomość menu lokalu i specyfikacji poszczególnych dań, kultura osobista i zapewnienie odpowiednej atmosfery.
Za niechęć do dawania napiwków mogą odpowiadać m.in. wysokie ceny w lokalach gastronomicznych i przeświadczenie, że za wynagrodzenie pracownika powinien odpowiadać pracodawca, a nie klient.