Była minister o chaosie wokół Ziobry. "Nie obywatel ma dowodzić niewinności"
Była minister sprawiedliwości Barbara Piwnik w programie "Newsroom" WP odniosła się do zamieszania wokół sprawy Zbigniewa Ziobry. Zwróciła też uwagę na szerszy problem - chaos informacyjny i prawny, który coraz mocniej dotyka obywateli.
Prokuratura zwróciła się w ubiegłym tygodniu do Sejmu o uchylenie immunitetu Ziobrze i zgodę na jego aresztowanie. Śledczy podejrzewają, że były minister sprawiedliwości popełnił 26 przestępstw ściśle związanych z pełnioną przez niego funkcją szefa resortu sprawiedliwości. Jeden z zarzutów dotyczy założenia i kierowania grupą przestępczą.
- Nie ilość, a jakość powinna się liczyć - zauważyła była minister sprawiedliwości, odnosząc się do zarzutów wobec Ziobry. - Mnie, prawnika z ponad 40-letnim stażem pracy, sędziego orzekającego w sprawach karnych, byłego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego dziwi ten chaos, który jest wywoływany każdego dnia - dodała Piwnik.
Była minister sprawiedliwości przypomniała, że przez wiele lat starała się tłumaczyć obywatelom mechanizmy funkcjonowania prawa i sądów. Dziś, jak oceniła, coraz trudniej o rzetelną publiczną dyskusję o prawie, a przekazy medialne często - zamiast wyjaśniać - jeszcze bardziej komplikują sytuację.
Piwnik ostro skrytykowała wypowiedzi niektórych polityków, sugerujących, że Ziobro powinien "udowodnić swoją niewinność".
- Chciałabym stanąć w centrum Warszawy i krzyczeć: to nie obywatel ma udowadniać swoją niewinność. To państwo ma obowiązek udowodnić winę w sposób przewidziany prawem. To jest zasada konstytucyjna - powiedziała była minister.
Jej zdaniem odwracanie tej zasady w przestrzeni publicznej jest niebezpieczne i podważa fundamenty państwa prawa. - Jeśli dziś przyzwyczaimy się do tego, że można kogoś oskarżyć, a on ma sam dowodzić niewinności, to jutro każdy z nas może się w takiej sytuacji znaleźć - ostrzegła.