Pitera drwi z PSL. "Bardzo znacząca partia"
Czy PSL jest takim łamistrajkiem trochę? - pytał prowadzący program Wirtualnej Polski #dziejesienazywo Jacek Gądek. - Trochę się dziwie. W sytuacji, w której PiS odmówił PSL wicemarszałka Sejmu, co jest wyjątkowym zdarzeniem w Sejmie, żeby partia opozycyjna nie miała przedstawiciela w Prezydium Sejmu. PSL nie kieruje żadną komisją, co też jest niespotykane - stwierdziła Julia Pitera (PO). Dominik Tarczyński (PiS) stwierdził, że rozmawiać trzeba z każdym.
Gospodarz programu zauważył, że w PSL widać wiarę w to, iż można rozmawiać z prezesem PiS i próbować rozwiązać konflikt wokół TK. - Doświadczenie z poprzedniego spotkania pokazuje, że chyba nie za bardzo. Ale to już jest wybór PSL. Jak rozumiem PiS spotkało się z dwiema bardzo znaczącymi partiami, z czego jedna pozaparlamentarna - odpowiedziała z ironią Pitera.
- Gdyby pani miała się zwrócić jednym zdaniem do szefa PSL, co by pani mu powiedziała? - dopytywał prowadzący. - Nie będę, bo w polityce ci, którzy podejmują decyzje muszą je podejmować sami, bo za ewentualne konsekwencje również odpowiadają sami - odparła posłanka PO.
Tarczyński podkreślił, że na spotkaniu z ludowcami powstały "konkretne propozycje kompromisu". - Niestety opozycja cały czas go odrzuca - dodał.
- Może do KOD należałoby wysłać zaproszenie tak samo? - zapytał Gądek. - Mateusz Kijowski do tej pory mówił, że nie jest politykiem, że KOD jest ruchem społecznym. A teraz mówi się o wspólnych listach. Czekam z niecierpliwością na negocjacje "jedynek", wojnę między PO, Nowoczesną a KOD. Ciekawe czym to się zakończy? Pewnie wielką wojną i tej jedności już nie będzie. Dziwi mnie to, że różne partie, mimo różnic programowych, ideowych są w stanie się połączyć. Tych programów nie da się połączyć, tylko po to żeby wygrać z PiS. Nie zaproponować czegoś w Polsce, tylko wygrać z PiS - mówił poseł PiS.
- Mnie nie dziwi, że PiS tego nie rozumie. Bo PiS nie rozumie, że ludzie o różnych poglądach mogą mieć jedno wspólne przekonanie, co do przestrzegania konstytucyjnych wartości - komentowała Pitera.
- Jakie? Władza - stwierdził Tarczyński.