PolskaPiS zgłasza Jurka na marszałka - koniec koalicji?

PiS zgłasza Jurka na marszałka - koniec koalicji?

Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło Marka Jurka na stanowisko marszałka Sejmu. Stało się tak po tym, jak Platforma Obywatelska zgłosiła nieakceptowaną przez PiS kandydaturę Bronisława Komorowskiego. Jak powiedział wcześniej dziennikarzowi Wirtualnej Polski Donald Tusk, propozycja alternatywna wobec Komorowskiego będzie oznaczała, że PiS będzie musiało wziąć całą odpowiedzialność za rządzenie Polską. Po wystąpieniach posłów sprawozdawców, kandydatów na marszałków i pytaniach posłów, marszałek-senior Józef Zych ogłosił przerwę do 14.10.

26.10.2005 | aktual.: 26.10.2005 14:37

O przerwę poprosił przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak po tym, jak szef klubu parlamentarnego PiS Ludwik Dorn nie chciał mu odpowiedzieć na pytanie, czy Marek Jurek jest kandydatem planowanej koalicji PiS-PO, czy też koalicji PiS-Samoobrona-PSL-LPR.

Kandydaturę Jurka mają poprzeć PiS, LPR, PSL i Samoobrona. SLD zapowiedział, że nie poprze żadnego kandydata.

Posiedzenie o 12.30 zaczęło się od zgłoszenia kandydatury Marka Jurka. Zrobił to w imieniu klubu PiS Ludwik Dorn. Następnie przedstawił on sylwetkę kandydata swojej partii na marszałka Sejmu. Powiedział on, że jej zgłoszenie było dla PiS bardzo trudne. Zaznaczył, że Bronisław Komorowski, jako osoba, która wielokrotnie atakowała PiS, jest nie do zaakceptowania przez tę partię. Nie do zaakceptowania, według Dorna, jest również fakt, że PO - ugrupowanie, jak zaznaczył, słabsze - zgłasza swoją kandydaturę bez konsultacji z dominującym w parlamencie PiS.

Dorn wyraził nadzieję, że mimo tych problemów, koalicja PiS-PO ma wciąż szanse powstać. Tymczasem jeszcze przed rozpoczęciem obrad Sejmu, Donald Tusk powiedział dziennikarzowi Wirtualnej Polski, że Platforma nadal proponuje Bronisława Komorowskiego i zdania nie zmieni, a Kto ma pełnię władzy, musi wziąć pełnię odpowiedzialności.

Po Dornie, Jan Rokita rozpoczął prezentację Komorowskiego. Zaznaczył on, że kandydat Platformy pochodzi z patriotycznej, warszawskiej, katolickiej rodziny. Dodał, że ma on doświadczenie zarówno na polu aktywności obywatelskiej i opozycyjnej, jak i jako sprawny polityk.

Rokita powiedział również, że prace nad utworzeniem koalicyjnego rządu nie posuwają się tak, jak powinny. Spór dotyczy problemu monopolu władzy - powiedział Rokita. Dodał, że z wyniku wyborów należy wnosić, że Polacy głosując w wyborach parlamentarnych, chcieli równowagi między PO i PiS. Według niego PiS uważa, że Polacy oddali tej partii monopol, na co PO nie chce się zgodzić. I dlatego do tej pory nie ma rządu - zakończył Rokita swoje wystapienie. Po Rokicie Józef Zych oddał głos innym posłom. Pierwszy pytania zadawał Wojciech Olejniczak, lider Sojuszu Lewicy Obywatelskiej. Zapytał on Ludwika Dorna, czy Marek Jurek jest kandydatem jakiejś szerszej koalicji, PiS, PSL, Samoobrony i być może Ligi Polskiej Rodzin. Dorn nie chciał zabrać głosu, by odpowiedzieć na to pytanie. W związku z tym, w następnej kolejce pytań, Olejniczak poprosił o przerwę w posiedzeniu. Prowadzący obrady Józef Zych przychylił się do tej propozycji.

Pytania zadawali też Piotr Gadzinowski i Tadeusz Iwiński z SLD. Iwiński pytał o to, jakie poglądy mają obaj kandydaci w kwestii praw kobiet, zmian w konstytucji oraz jaką mają wizję Polski w zjednoczonej Europie. Gadzinowski zadawał pytania tylko Jurkowi, dodając, że przy kandydacie PiS, Bronisław Komorowski jawi się jako gołąbek.

Roman Giertych z Ligi Polskiej Rodzin zapowiedział poparcie kandydatury Marka Jurka, jednak zaznaczył, że poparcie to nie ma charakteru poparcia dla tworzonego rządu PiS-PO. Liga poprze Jurka - bo jak powiedział lider LPR - pochodzi on z największego klubu parlamentarnego, a wyraziste poglądy Jurka są najbliższe Lidze.

Następnie głos zabrał Marek Jurek. Odpowiadając na pytania posłów, zaznaczył, że - co zawsze podkreślał - szacunek i możliwość wysłuchania należy się wszystkim, nawet przedstawicielom najbardziej izolowanych grup. Prawa opozycji gwarantują demokrację - podkreślił Jurek. Dodał, że jest przekonany, że niezależnie od tego, czy marszałkiem Sejmu zostanie, on czy kandydat PO, ta zasada przestrzegania praw opozycji będzie broniona. Podkreślił, że sprawiedliwość, godność natury ludzkiej i prawa człowieka są niepodzielne i muszą być szanowane. Mam to szczęście być katolikiem - powiedział Jurek. Zapowiedział, że obecny Sejm ma wiele do zrobienia w kwestii praw kobiet.

Po Jurku na pytania posłów odpowiadał Bronisław Komorowski. Podkreślił, że jest osobą o poglądach konserwatywnych. Zaznaczył też, że zdaje sobie sprawę ze znaczenia opozycji dla demokracji. Jest mi niesłychanie przykro, że próbuje się robić ze mnie jastrzębia, przeciwnika koalicji - oświadczył Komorowski. Podkreślił, że całe życie był i jest za budowaniem współpracy, co nie oznacza, że nie był też człowiekiem walki. Potwierdził też, poparcie PO dla miejsca Polski w strukturach europejskich.

Głos zabrał następnie Andrzej Lepper z Samoobrony. Powiedział, że marszałek rodzi się w bólach, jednak wszystko, co się rodzi w bólach, jest lepsze. Wyraził także nadzieję, że obaj kandydaci nie zrezygnują ze swoich deklaracji z poprzedniej kadencji Sejmu, aby marszałek nie decydował jednoosobowo. Lepper zaapelował jednocześnie do PO i PiS, aby usiedli do stołu i "dogadali się". Przestańcie się kłócić. Weźcie się za dobrą pracę - powiedział przewodniczący Samoobrony.

Po jego wystąpieniu, Józef Zych, przychylając się do prośby Olejniczaka, zarządził przerwę do 14.10. Komorowski i Jurek to jedyni kandydaci na marszałka Sejmu. Polskie Stronnictwo Ludowe odrzuciło wcześniej ponowioną przez PiS propozycję marszałka Sejmu dla Józefa Zycha. Prezes ludowców Waldemar Pawlak powiedział, że PSL nie może przyjąć tej propozycji, bo nie zakończyły się jeszcze rozmowy koalicyjne między PO i PiS.

Zgodnie z regulaminem Sejmu, posłowie wybierają marszałka Izby bezwzględną większością głosów, czyli musi go poprzeć co najmniej połowa z obecnych na sali plus jeden. Według regulaminu, jeżeli zgłoszono więcej niż jednego kandydata, a w pierwszym głosowaniu żaden z nich nie uzyskał bezwzględnej większości głosów, przed kolejnymi turami głosowania usuwa się z listy kandydatów nazwisko tego, który w poprzedniej turze uzyskał najmniejszą liczbę głosów. Po wyborze, marszałek Sejmu obejmuje przewodnictwo obrad. Następnie Sejm, w drodze uchwały, powinien ustalić liczbę wicemarszałków.

Marek Jurek był działaczem opozycji demokratycznej w Polsce od 1978 roku. Współzałożyciel Ruchu Młodej Polski (1979-1989) i członek władz krajowych Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

W 1989 współtworzył Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, w którym pełnił funkcje wiceprezesa i przewodniczącego Rady Naczelnej. W latach 1989-93 i od 2001 roku jest posłem. Od 1995 roku do 2001 roku - członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, na początku jej przewodniczącym.

W 2001 r. był współzałożycielem Przymierza Prawicy i przewodniczącym Rady Politycznej PRP. Po zjednoczeniu PiS i PRP - wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)