PiS wychodzi z kryzysu? [OPINIA]

Prawo i Sprawiedliwość powoli podnosi się z najgłębszego kryzysu, w jakim partia znalazła się od momentu swojego powstania. Wiatr zaczyna sprzyjać opozycji. Jednak sam prezes Jarosław Kaczyński studzi emocje. Przed PiS-em jeszcze mnóstwo pracy i wiele wyzwań, ale jedno jest pewne – partia obrała wyraźny kurs na powrót do władzy - pisze dla Wirtualnej Polski dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska.

Jarosław Kaczyński w otoczeniu posłów PiS w SejmieJarosław Kaczyński w otoczeniu posłów PiS w Sejmie
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Barbara Brodzińska-Mirowska

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Od lat Jarosław Kaczyński zawsze poświęcał dużą uwagę kondycji partii: jej emocjom, budowaniu tożsamości, jednoczeniu ludzi wokół wspólnych celów i interesów, nawet w czasach opozycji. Od zawsze też zarządza konfliktami – jedne wycisza, inne eskaluje.

Prezes PiS ryzykuje w polityce, ale zawsze jest mocno nastawiony na cel. Nie bał się zaryzykować kandydaturą Karola Nawrockiego na prezydenta, choć można sobie tylko wyobrazić nastroje wieloletnich działaczy i polityków PiS, którzy takiej nominacji nie otrzymali.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"To blef". Generał przestrzega przed działaniem Rosji

Dziś, blisko dwa lata po wyborach parlamentarnych, partia konsoliduje siły. Prezes Kaczyński zdołał scementować i utrzymać jedność partii. Zbiera plony dekad ciężkiej pracy, jaką włożył w budowanie swojej formacji. Jego partia, wydaje się, wychodzi obronną ręką ze sporego kryzysu, kiedy to dwa lata temu wyraźnie utraciła energię i impet, choć pamiętajmy – wybory w 2023 roku w istocie wygrała.

PiS umiejętnie wykorzystuje słabszy moment koalicji 15 października, wzmacniając przekaz, że przestało rządzić tylko na chwilę. Jarosław Kaczyński wzmacnia motywację, ale tonuje emocje. Słusznie. Dziś warunki polityczne są inne niż w 2023 roku, a jeszcze inne będą za dwa lata. Przez ten czas w życiu politycznym może wydarzyć się bardzo dużo. Co może zmienić dynamikę polityczną?

Nawrocki i Konfederacja

Rosnąca siła Konfederacji. Realizuje się scenariusz, którego Jarosław Kaczyński zawsze się obawiał. Dziś bez cienia przesady można powiedzieć, że to Konfederacja spędza prezesowi PiS najwięcej snu z powiek. Chyba nawet bardziej niż Koalicja Obywatelska. W perspektywie Konfederatom będą służyć nie tylko europejskie i światowe trendy, ale także fakt, że jeszcze nie rządzili. To argument ważny dla wyborców, zwłaszcza tych zmęczonych duopolem, a takich jest coraz więcej. PiS zapewne będzie grał na osłabienie Konfederacji. Dziś koalicję PiS i Konfederacji przyjmuje się za pewnik. Ale słaba Konfederacja może nie mieć ochoty być kolejną przystawką PiS – mając wiedzę, jak kończą partnerzy tej partii. A silna Konfederacja, jeśli podejdzie do negocjacji z PiS, nie będzie łatwym przeciwnikiem.

Aktywna prezydentura Karola Nawrockiego. Karol Nawrocki zapowiada aktywną prezydenturę, co może oznaczać, że nie będzie wcale podatny na duże naciski z Nowogrodzkiej. Nie oznacza to jednak, że pozwoli skrzywdzić środowisko, które wyniosło go do prezydentury. Będzie to jednak gracz z własnymi ambicjami, które nie zawsze zapewne będą odpowiadać PiS. Tym bardziej, że nowemu prezydentowi w niektórych obszarach znacznie bliżej do Konfederacji.

Słabość koalicji i partii Tuska

Skuteczność rządu koalicji 15 października. Powrót PiS do władzy jest ściśle związany z tym, jak będzie wyglądać druga połowa kadencji koalicji 15 października. Kształt nowego rządu sugeruje, że premier nastawia się na konfrontację zarówno z PiS-em, jak i z Prezydentem Karolem Nawrockim. To z pewnością pomoże utrzymać twardy elektorat w pełnej mobilizacji.

Ale to za mało na drugą kadencję. Powrót PiS-u do władzy zależy zatem od skuteczności obecnego rządu oraz od tego, czy i jakie obietnice zrealizuje. Zapowiada się wojna legislacyjna między Kancelarią Prezydenta a rządem. Zobaczymy, czy koalicja 15 października wyjdzie z tego zwycięsko. Jeśli uda się plan zwiększenia skuteczności i dodatkowo krótko przed wyborami Donald Tusk przeprowadzi kolejną, tym razem rewolucyjną rekonstrukcję, może się okazać, że wizja powrotu PiS-u do władzy oddali się. To wariant optymistyczny dla koalicji rządzącej.

Słabnąca Koalicja Obywatelska i potencjalne nowe siły polityczne. W scenariuszu bardziej optymistycznym dla PiS, nie uda się zahamować trendu spadkowego obecnego rządu. Donald Tusk w perspektywie myśli o wchłonięciu mniejszych partii. Ale ten ruch nie daje gwarancji uzyskania w wyborach wystarczającego poziomu poparcia. Jeśli bardziej umiarkowany wyborca zniechęci się do polityki na dobre, tych głosów zdecydowanie zabraknie, a na polu politycznej bitwy pozostaną już w zasadzie radykałowie.

To opcja kusząca dla PiS i na to liczy ta partia. Jest tylko jeden haczyk. Ponieważ polityka nie lubi próżni, nie można wykluczyć, że na krótko przed wyborami ktoś będzie chciał zastąpić "opatrzoną" i zmęczoną władzą Koalicję Obywatelską. Gdyby powstało nowe ugrupowanie – centroprawicowe, zorientowane na gospodarkę i dodatkowo ceniące demokratyczne wartości – mogłoby to pobudzić do zaangażowania właśnie zmęczonych i sfrustrowanych umiarkowanych wyborców. Zwłaszcza jeśli nagle zaczną pojawiać się nowe twarze. Nie można wykluczyć takiej opcji. A ponieważ efekt świeżości bywa silnym bodźcem wyborczym, nawet jeśli, jak pokazuje historia, żywotność tych, którzy próbują rozbić duopol, nie jest zbyt długa, mocno pokrzyżowałoby to plany prezesowi PiS.

Zatem zmęczenie wyborców, niekonstruktywne waśnie, bardziej ofensywna postawa PiS i zapowiedzi nowej oferty programowej sprawiają, że główna partia opozycyjna zdaje się powracać do formy. Koalicja 15 października wciąż otrzepuje kurz po przegranej, ale premier Tusk, mimo słabszego momentu, jest mocnym graczem. PiS jest w gotowości do walki i to sukces Jarosława Kaczyńskiego, ale droga będzie wyboista, i prezes PiS zdaje sobie z tego sprawę.

Dla Wirtualnej Polski dr Barbara Brodzińska-Mirowska

*Dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska wykłada w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu, jest autorką Podcast460.

Wybrane dla Ciebie

Morze ludzi na ulicach. Wielkie protesty we Francji
Morze ludzi na ulicach. Wielkie protesty we Francji
Kadyrow ciężko chory. FSB monitoruje stan jego zdrowia
Kadyrow ciężko chory. FSB monitoruje stan jego zdrowia
Nawrocki w Krzesinach. "Prezydent jest i będzie z polskim żołnierzem"
Nawrocki w Krzesinach. "Prezydent jest i będzie z polskim żołnierzem"
Ponad 600 funkcjonariuszy w akcji poszukiwawczej dronów. MSWiA podaje szczegóły
Ponad 600 funkcjonariuszy w akcji poszukiwawczej dronów. MSWiA podaje szczegóły
Putin to powtórzy? Szef Biura Polityki Międzynarodowej wskazuje, co może się stać
Putin to powtórzy? Szef Biura Polityki Międzynarodowej wskazuje, co może się stać
Amerykańskie media: Słabość Trumpa i próba NATO
Amerykańskie media: Słabość Trumpa i próba NATO
Zabójstwo Kirka. Trump zapowiedział odwet na lewicowych organizacjach
Zabójstwo Kirka. Trump zapowiedział odwet na lewicowych organizacjach
Sikorski: Atak dronów na Polskę to test całego NATO
Sikorski: Atak dronów na Polskę to test całego NATO
Zamach na Charliego Kirka. Zabójca na wolności
Zamach na Charliego Kirka. Zabójca na wolności
Niemcy testują system ostrzegania. Ważna wiadomość też dla Polaków
Niemcy testują system ostrzegania. Ważna wiadomość też dla Polaków
Manewry Zapad. Minister o możliwych "prowokacjach"
Manewry Zapad. Minister o możliwych "prowokacjach"
Przez niego zmarła żona, odciął jej głowę. Właśnie dostał odszkodowanie
Przez niego zmarła żona, odciął jej głowę. Właśnie dostał odszkodowanie