PiS traci większość w Sejmie? "To był tylko pretekst"
W piątek trzech parlamentarzystów zdecydowało się opuścić szeregi partii rządzącej. - Wszystko to, co dzisiaj usłyszeliśmy było jedynie pretekstem - oświadczyła na konferencji prasowej Anita Czerwińska, rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości.
Trzech posłów PiS: Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski opuścili w piątek po południu klub Prawa i Sprawiedliwości. Parlamentarzyści mają utworzyć koło "Wybór Polska". - Z całą pewnością nie będziemy siłą opozycyjną totalną. Będziemy przyglądali się merytorycznie wszystkim ustawom, które wpływają i w taki sposób będziemy do tego podchodzili, bez żadnego uprzedzenia do żadnej ze stron politycznych - zapowiedział Girzyński.
Kolejne odejścia z partii rządzącej powodują, że Zjednoczona Prawica formalnie traci większość w izbie niższej.
Głos w sprawie zabrała Anita Czerwińska, rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości. Zasugerowała, że "nagła decyzja Zbigniewa Gierzyńskiego może mieć związek z działaniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego w biurze Adama Hofmana".
- Nie jest tajemnicą, że panowie są w dobrych relacjach towarzyskich. (...) Wszystko to, co dzisiaj usłyszeliśmy było jedynie pretekstem - oświadczyła Czerwińska.
W przypadku posła Czartoryskiego ma toczyć się "sprawa, której finału nie znamy". - Nic na ten temat nie wiem, bo nie możemy o tym wiedzieć. Pan poseł formułował oczekiwania wobec szefostwa klubu, żeby tę sprawę omawiać. Niestety, ale politycy nie mogą ingerować w niezależne postępowania - przekazała posłanka partii rządzącej.
Zdaniem Czerwińskiej poseł Janowska "miała zostać wprowadzona w błąd". Nie wyjaśniła jednak, na czym dokładnie pomyłka ta miałaby polegać. - Wydaje się, że doszło tutaj do nieporozumienia. Będziemy rozmawiać, wyjaśniać tę sprawę - przekazała rzeczniczka PiS.
- Mamy stabilną większość. Choć formalnie tego nie widać, liczy się to, jak posłowie będą głosować - dodała na koniec Czerwińska.