PiS szykuje akcję. Spodziewa się 20 tys. uczestników

Prawo i Sprawiedliwość na czwartek planuje manifestację przeciwko zmianom w mediach publicznych. Partia chce także sprzeciwić się zatrzymaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Ludzie związani z PiS spodziewają się co najmniej 20 tys. uczestników.

Środowy protest przed Pałacem Prezydenckim
Środowy protest przed Pałacem Prezydenckim
Źródło zdjęć: © East News | WOJTEK RADWANSKI
Adam Zygiel

Gorący dzień w polityce. Śledź RELACJĘ NA ŻYWO w Wirtualnej Polsce.

W czwartek 11 stycznia o godz. 16 przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej w Warszawie rozpocznie się manifestacja PiS.

Demonstracja ma następnie przejść przez ulicę Wiejską, plac Trzech Krzyży, Nowy Świat, rondo de Gaulle'a, Świętokrzyską i skończyć przed siedzibę Telewizyjnej Agencji Informacyjnej na placu Powstańców Warszawy. W budynku nadal przebywają byli pracownicy TVP, m.in. Michał Adamczyk i Samuel Pereira.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do udziału w demonstracji zaangażowane zostały "Kluby Gazety Polskiej", związkowa "Solidarność" oraz niektóre parafie, które zapraszały wiernych na protest. Europosłanka PiS Anna Zalewska mówiła nawet o 37 autokarach, które mają przyjechać z Dolnego Śląska do Warszawy.

Według rozmówców "Gazety Wyborczej", przed Sejmem może pojawić się nawet 20 tys. protestujących.

Zatrzymanie Kamińskiego i Wąsika

We wtorek policja zatrzymała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Pałacu Prezydenckim. Politycy zostali w grudniu skazani na dwa lata więzienia w związku z przekroczeniem uprawnień przy tzw. aferze gruntowej.

Byli ministrowie trafili do aresztu śledczego, gdzie rozpoczęli protest głodowy. PiS nazywa ich "więźniami politycznymi".

Zmiany w mediach publicznych

Po przejęciu władzy w grudniu minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał zarządy oraz rady nadzorcze TVP, Polskiego Radia i PAP. Powołał też nowe władze. W środę sąd rejestrowy stwierdził, że nie miał do tego podstaw.

Decyzja sądu wiele jednak nie zmienia, gdyż pod koniec grudnia Sienkiewicz wprowadził spółki mediów publicznych w stan likwidacji i wprowadził likwidatorów.

PiS stoi na stanowisku, że zmiany w mediach publicznych odbywały się niezgodnie z prawem. Manifestacja 11 stycznia początkowo miała dotyczyć głównie spraw TVP, PAP i Polskiego Radia. Po zatrzymaniu Kamińskiego i Wąsika zmieniono jednak narrację.

Czytaj więcej:

Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
prawo i sprawiedliwośćpisprotest
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (422)