Syn Kamińskiego zabrał głos. "Nie boimy się was"
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przebywają w areszcie śledczym. Politycy Prawa i Sprawiedliwości domagają się ich uwolnienia. Głos zabierają także bliscy osadzonych. - Mam dla tej władzy tylko jedno przesłanie: nie boimy się was, nie poddamy się - mówił Kacper Kamiński, był byłego szefa MSWiA.
We wtorek Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani w Pałacu Prezydenckim. Wiąże się to z grudniowym wyrokiem sądu, który zdecydował o skazaniu byłych ministrów na dwa lata więzienia w związku z przekroczeniem uprawnień przy tzw. aferze gruntowej.
Kamiński i Wąsik przebywają teraz w Areszcie Śledczym w Warszawie-Grochowie. Obaj rozpoczęli protest głodowy. Kacper Kamiński, syn byłego szefa MSWiA, zamieścił na portalu X wpis o sytuacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dziś mój ojciec rozpoczął protest głodowy. To protest przeciwko niesprawiedliwości, przeciwko bezprawiu i przeciwko dyktaturze, jaką wprowadza w Polsce Donald Tusk. Proszę wszystkich o modlitwę za jego zdrowie i pomyślność w walce" - napisał.
Kamiński: nie boimy się was
Kacper Kamiński udzielił także wywiadu zaprzyjaźnionemu z PiS portalowi wpolityce.pl. Mówił, że jego ojciec jest dla niego bohaterem i w czasach komunizmu "był po dobrej stronie barykady".
- Zawsze walczył dla ojczyzny, nigdy dla własnych korzyści. Donald Tusk i jego środowisko nienawidzi go za bezwzględną walkę z korupcją - mówił. Przekonywał, że wiele osób związanych z PO ma problemy z prawem i "dlatego chcą wyeliminować ojca z życia publicznego".
Kamiński przekonywał, że ma poczucie "ogromnej niesprawiedliwości", a cała sytuacja to według niego "akt zemsty". Przekonywał, że jego ojciec oraz Maciej Wąsik zostali "skutecznie i prawomocnie" ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę.
- Nieuznawanie tego przez obecną władzę jest podważaniem porządku prawnego. To anarchizacja państwa przez ludzi obecnej władzy - mówił.
Kamiński podziękował także za plany manifestacji w obronie Kamińskiego i Wąsika. - Chciałbym poprosić uczestników, aby po manifestacji udali się przed areszt śledczy na Grochowie, by mój ojciec i Maciej Wąsik usłyszeli nasz krzyk. Usłyszeli, że Polska budzi się i o nich upomina - zaapelował.
Kamiński zwrócił się także do rządu. - Mam dla tej władzy tylko jedno przesłanie: nie boimy się was, nie poddamy się, prawda jest po naszej stronie. Po waszej tylko kłamstwo i podłość. Prawda zwycięży, a wy już przegraliście. Historia nam przyzna rację - mówił.
Czytaj więcej: