PolskaPiS rozważa wniosek do NIK ws. sprzedaży siedziby IPN

PiS rozważa wniosek do NIK ws. sprzedaży siedziby IPN

70 mln złotych może kosztować budżet sprawa sprzedaży przez Ruch S.A. siedziby IPN - ocenia poseł Zbigniew Koźmiuk. W tej kwestii PiS rozważa wniosek do NIK.

Poseł Zbigniew Koźmiuk mówił, że doprowadzenie do sytuacji, w której IPN traci swoją siedzibę, będzie kosztowało podatników między innymi 17 mln złotych zainwestowanych przez instytut w budynek. Dodatkowo dotychczasowy właściciel budynku chce uzyskać od państwa odszkodowanie za niezrealizowanie umowy, na mocy której miał za siedzibę instytutu otrzymać nieruchomość zastępczą.

Koźmiuk przypomniał, że w budżecie na rok 2012 była przewidziana kwota na pierwszą ratę za budynek w którym mieści się instytut. Według niego prezes IPN został zmuszony do zgłoszenia autopoprawki, a posłowie Platformy ostatecznie wykreślili pieniądze, które pozwoliłyby utrzymać siedzibę instytucji.

Zdaniem PiS pozbawienie IPN siedziby sparaliżuje jego prace a także będzie świadczyć o dużej niegospodarności Skarbu Państwa.

PiS chce informacji premiera ws. sytuacji IPN

Klub PiS chce, by premier Donald Tusk przedstawił podczas przyszłotygodniowego posiedzenia sejmu informację na temat sytuacji Instytutu Pamięci Narodowej w związku ze sprzedażą budynku, w którym mieści się centrala IPN. Sprawą - według PiS - powinna zająć się także NIK.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak na środowej konferencji prasowej w sejmie poinformował, że w imieniu swojego klubu złożył wniosek do marszałek sejmu Ewy Kopacz o to, by porządek obrad najbliższego posiedzenia sejmu, które rozpoczyna się w następną środę, został rozszerzony o punkt dotyczący informacji premiera na temat sytuacji IPN.

PiS - jak dodał - chce też, by premier przedstawił "możliwości i pomysły rządu" w sprawie rozwiązania problemów IPN. Błaszczak zapowiedział, że w sprawie IPN zwróci się też do Najwyższej Izby Kontroli, ponieważ - jak mówił - "mamy do czynienia z niegospodarnością rządu Donalda Tuska". PiS chce również, by sprawą zajęła się sejmowa komisja ds. kontroli państwowej.

- Co robi premier Donald Tusk, kiedy ma kłopot z jakąś instytucją, otóż premier Donald Tusk taką instytucję likwiduje. Tak dzieje się obecnie z IPN, pewnie za chwilę będziemy mieli do czynienia z powtórką tego scenariusza w przypadku mediów publicznych - powiedział Błaszczak.

Przekonywał, że IPN to jedna z nielicznych instytucji, która udała się III RP. - To instytucja niezbędna w państwie, które wychodzi z komunizmu, my z komunizmu długo wychodzimy i z problemami - mówił Błaszczak. Ocenił, że lustracja w tej chwili została zahamowana.

- Donald Tusk po raz kolejny oszukał. Mówił, że jest za lustracją, tymczasem czyny przeczą tym słowom - ocenił szef klubu PiS. Jego zdaniem sprzedaż siedziby IPN to gest w stronę SLD, które od dawna postulowało likwidację IPN. - Realizowany jest scenariusz polityczny zmierzający do tego, aby instytucję niezależną, która udała się w III RP, po prostu zlikwidować - powiedział Błaszczak.

Dodał, że SLD ma ponad 20 szabel w parlamencie i "zawsze stanowi jakiś rezerwuar sił". Błaszczak stwierdził, że politycy Sojuszu "przebierają nogami, byleby do koalicji się wepchnąć".

- Poza wszystkim PO kiedyś uchodziła za partię konserwatywną, a dziś jest partią lewicową, żeby nie powiedzieć lewacką. IPN przeszkadza gen. Jaruzelskiemu, gen. Kiszczakowi, ich towarzyszom i również tym wszystkim, którzy współdziałali z generałami i ich towarzyszami - powiedział Błaszczak.

MF: IPN od marca wie, że siedzibę musi kupić z własnego budżetu

Już w marcu IPN został poinformowany przez Ministerstwo Finansów, że aby kupić od Ruchu gmach przy ul. Towarowej, musi poszukać środków we własnym budżecie, który na przestrzeni ostatnich lat wzrósł o 170 proc. - poinformował wydział prasowy ministerstwa.

Jak czytamy w przesłanym przez Aleksandrę Adamczyk z wydziału prasowego MF komunikacie, "bezzasadne" jest twierdzenie IPN, że od lutego nie otrzymał z resortu żadnych informacji na temat możliwości wsparcia z rezerwy budżetowej zakupu nieruchomości od Ruchu.

"14 marca br. pan Łukasz Kamiński, Prezes Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, spotkał się w Ministerstwie Finansów z Podsekretarzem Stanu w Ministerstwie Finansów Panią Hanną Majszczyk nt. środków finansowych na zakup siedziby. Na spotkaniu tym Prezes IPN został poinformowany, że w celu zrealizowania tego wydatku musi dokonać wewnętrznych przesunięć i oszczędności. Jednocześnie poinformowany został, że w budżecie nie ma rezerw, z których mógłby zostać sfinansowany ten wydatek" - poinformowało ministerstwo.

Przypomina ono, że budżet IPN w ustawie budżetowej na rok 2012 wynosi 223,2 mln zł, a na przestrzeni ostatnich 10 lat wzrósł o 170 proc. "IPN powinien zatem przygotować plan naprawczy, który pozwoliłby na zabezpieczenie wydatków IPN, w tym realizację niezbędnej inwestycji" - uważa ministerstwo.

IPN - informując we wtorek, że jego siedziba została sprzedana - podał, że nie mógł jej kupić z powodu cięć budżetowych oraz bezskutecznego oczekiwania na decyzję Ministerstwa Finansów co do możliwości ratalnego zakupu budynku przy Towarowej. "Instytut, na skutek znaczącego ograniczenia jego budżetu na rok 2012 w toku prac parlamentarnych (o prawie 36,5 mln zł, w tym środki przeznaczone na zakup nieruchomości wpisane do projektu ustawy budżetowej wskutek sugestii Ministerstwa Skarbu Państwa) nie był w stanie zakupić tej nieruchomości z własnych środków" - napisał rzecznik IPN Andrzej Arseniuk.

Przypomniał, że w lutym 2012 r. prezes IPN wystąpił do ministra finansów o uruchomienie środków z rezerwy celowej budżetu państwa na zakup nieruchomości. "Na prośbę Ministerstwa Finansów IPN uzyskał od Ruch S.A. zgodę na rozłożenie płatności na dwa lata, a także zadeklarował możliwość wydatkowania 5 mln zł z własnego budżetu na rok 2012. Pomimo to, przez ponad 4 miesiące nie wpłynęła odpowiedź ministra finansów na wniosek prezesa IPN" - poinformował. Dodał, że dopiero po kilkakrotnych interwencjach u premiera, 5 lipca 2012 r. Ministerstwo Finansów poinformowało, że ewentualne środki na wykup budynku mogą pojawić się w II półroczu, w razie niewykorzystania ich przez innych dysponentów.

Ratusz: Ruch nie chciał zamiennych nieruchomości

Ruch, w którego budynku mieści się IPN, nie zaakceptował żadnej z propozycji zamiennych nieruchomości składanych jej przez miasto - poinformował Ratusz. MSP twierdzi, że ani teraz, ani wcześniej nie miało możliwości zapewnienia siedziby IPN.

Rzeczniczka Ministerstwa Skarbu Państwa Magdalena Kobos oświadczyła, że minister SP wyposaża w nieruchomości jedynie państwowe osoby prawne, a nie państwowe jednostki organizacyjne takie jak IPN.

"Ani obecnie, ani w poprzednim stanie prawnym, tj. przed nowelizacją ustawy o gospodarce nieruchomościami z 2008 r., minister Skarbu Państwa nie miał możliwości wyposażenia państwowych jednostek organizacyjnych w nieruchomości niezbędne dla ich działalności" - napisała.

MSP podkreśliło, że zapewnienie nieruchomości należy do kompetencji organu, który wydaje akt o utworzeniu danej jednostki organizacyjnej, i do właściwego starosty lub prezydenta miasta.

Dyrektor stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko wyjaśnił tymczasem, że kompetencje miasta w tej sprawie nie oznaczają obowiązku zapewnienia siedziby danej jednostce. - W tej chwili jest ponad 20 instytucji, które czekają na wskazanie nieruchomości, są to m.in.: RPO, Rzecznik Praw Dziecka, Urząd do spraw Cudzoziemców, Nadwiślański Oddział Straży Granicznej, Komenda Stołeczna Policji. W miarę pozyskiwania nieruchomości - całych budynków lub lokali - przekazujemy je do MSP. Nie my decydujemy o kolejności przyznawania lokali - zaznaczył dyrektor.

MSP przypomniało, że na mocy porozumienia z 2000 r. między Ruch SA oraz Skarbem Państwa, reprezentowanym przez ministra SP oraz szefa ówczesnego MSWiA, strony zobowiązały się dokonać zamiany nieruchomości przy ul. Towarowej 28, należącej do spółki Ruch, na nieruchomość Skarbu Państwa położoną przy ul. Marszałkowskiej 3/5.

Kobos zaznaczyła, że resort skarbu wywiązał się ze swoich zobowiązań, ponieważ wskazana w porozumieniu nieruchomość została we wrześniu 2002 przekazana do zasobu prezydenta Warszawy. MSP nie uczestniczyło w dalszych negocjacjach. Spółka Ruch nie zgodziła się na nieruchomość przy Marszałkowskiej m.in. z powodu roszczeń do tej nieruchomości.

Bajko powiedział, że oprócz odrzuconej ze względu na roszczenia nieruchomości przy ul. Marszałkowskiej miasto przedstawiło spółce kilka innych możliwych lokalizacji, m.in. przy Nowym Świecie i ul. 11 Listopada. Mimo różnych etapów negocjacji do ostatecznego porozumienia nie doszło.

Kobos przypomniała też, że w lutym br. IPN i Ruch SA zostały poinformowane o możliwości przekazania w najbliższym czasie do zasobu nieruchomości Skarbu Państwa budynków przy ul. Dominikańskiej 9 w Warszawie, ale żadna z tych nieruchomości nie zyskała akceptacji Instytutu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (145)