Tłum zareagował gwizdami. Tusk wywołał hasło PiS

- Dzisiaj na spotkaniu senatora Krzysztofa Brejzy, mój pupilek Janusz Kowalski znowu postanowił dać znać, że żyje i że jest kwintesencją, symbolem tego, co PiS wymyśla w Polsce, czyli takiego prostackiego, bezwstydnego awanturnictwa i braku szacunku dla oponentów - mówił nawiązując do incydentu do jakiego doszło w Inowrocławiu.

O odłożeniu sprawy "lex Tusk" poinformował w piątek poseł PiS Marek Ast. - Dziś jest dla mnie szczególny dzień - oświadczył lider PO. - Jest jeden powód, dla których PiS zrezygnował: przestraszyli się Was - dodał.

Zapewnił, że Platforma Obywatelska "nie idzie po odwet". Tusk wskazał, że w Polsce "potrzebne jest pojednanie". Oświadczył, że rozliczone powinny być tylko osoby najbliżej związane z obecną władzą. - Trzeba pociągnąć do odpowiedzialności kilkadziesiąt, może kilkaset osób - wyliczał.

Tusk skomentował też nowe hasło wyborcze PiS. - Trzeba mieć coś wyjątkowego w głowie, żeby po ośmiu latach rządów (...) powiedzieć, że Kaczyński w przyszłości postara się o bezpieczeństwo Polaków - oświadczył Tusk. Przypomniał też hasło PiS: "Bezpieczna przyszłość Polaków", na które tłum zareagował gwizdami.

- Tak naprawdę hasło wyborcze PiS powinno brzmieć "Bezpieczna Przyszłość Pisowców", bo o to naprawdę umieją oni zadbać - dodał Tusk.

Na spotkaniu we Włocławku pojawił się też lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. W środę Tusk ogłosił jego start z list Koalicji Obywatelskiej.

- To pierwsze spotkanie, na którym mamy gościa specjalnego, a właściwie już dziś współgospodarza naszego spotkania. Pan Michał Kołodziejczak, AgroUnia - zaanonsował Tusk.

- Pan Kołodziejczak przyszedł na marsz 4 czerwca ze swoimi ludźmi, poszedł "jak przecinak", tak jak widzieliście kiedy stanął przed Kowalskim (wicemisterem rolnictwa) w ministerstwie - mówił dalej lider PO.

Następnie głos zabrał lider AgroUnii. - Oni (Prawo i Sprawiedliwość - red.) przez długi czas przypisywali sobie, że rolnicy to tylko oni, to tylko PiS, a okazuje się, że są ludzie, którzy potrafią stanąć ponad tym wszystkim i powiedzieć, że można się pięknie różnić, ale też mieć wspólne sprawy do załatwienia - oświadczył.

Kołodziejczak mówił też, że praca wielu rolników "przestała się opłacać". - Chcemy, żeby ludzie, którzy uprawiają pod Włocławkiem marchew i cebulę, wiedzieli, że dostaną za to normalne pieniądze - podkreślił.

Jak mówił, konieczność sprzedaży produktów rolnych poniżej kosztów "to okradanie ludzi z ich pracy".

Podczas wiecu była możliwość zadawania pytań. - Kiedy przestaniecie mówić o PiS-ie? - spytała pani Wanda. Chciała też wiedzieć, kiedy PO przedstawi "konkretny program".

- Zło trzeba nazywać złem. Jeśli nie nazywasz zła po imieniu, ono zawsze się rozprzestrzeniania. Tolerowanie zła, udawanie, że się go nie widzi, powoduje, że ono się wszędzie rozrasta - odparł Tusk. - Jeśli władza coś kradnie, to nie można mówić, że "pożycza" (..) jeśli ta władza kłamie każdego dnia, to nie możemy udawać, że to jest debata - dodał.

- Konkretnie obiecuję, że ich odsuniemy od władzy - oświadczył Tusk. Zapewnił, że wkrótce PO przedstawi program na cztery lata oraz "sto konkretów na pierwsze sto dni".

- Przed wyborami będzie całodzienna wielka konferencja z udziałem ekspertów oraz kandydatów PO, podczas której odbędzie się pełna prezentacja programu. Nie tylko na 4 lata, ale 100 kornetów na pierwszych 100 dni. Tam będzie naprawa państwa, proste decyzje, które obniżą ceny - zapowiedział Tusk. Dodał, że "ma np. bardzo konkretne rozwiązanie", które spowodowałoby, że litr benzyny kosztowałby 5 zł.

Zapowiedział także zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł rocznie.

Przewodniczący PO zapewnił, że będzie "otwarty na sugestie i inne głosy tak, żeby powstała synergia i synteza tego, co najlepsze we wszystkich środowiskach".

Zapewnił, że "cały program będzie dostępny w internecie oraz w postaci książki".

Źródło: WP Wiadomości