PiS prostuje swoje słowa. "Złapaliśmy ich na gorącym uczynku"
PiS sprostowało wypowiedź o skali bezrobocia za rządów PO-PSL. To efekt pierwszego pozwu w trybie wyborczym w tej kampanii. PiS podało dane zawyżone o 0,6 proc. za wysokie. - PiS, nie czekając na rozprawę, musi sprostować. To pokazuje jak PiS po raz kolejny chciał oszukać Polaków, ale złapaliśmy ich na gorącym uczynku. W trybie wyborczym jest o tyle dobrze, że jest to załatwiane w ciągu 48 godzin, więc wycofują się rakiem. Każdą wypowiedź analizujemy i będzie reagować od razu. Czekaliśmy na ten czas, kiedy w trybie wyborczym będzie można iść do sądu od razu - komentował w programie "Tłit" poseł KO Dariusz Joński. W czasach rządów PO-PSL był posłem SLD i krytykował wtedy Donalda Tuska za wysoki poziom bezrobocia. - Stoję na ulicach, zebrałem kilka tysięcy podpisów i opinii. Polacy boją się drożyzny i wysokich rat kredytu. Nie słyszałem ani razu, że ktoś obawia się bezrobocia. Kaczyński nie zrobił nic, by było niższe. Taką mamy demografię. Mogliśmy się w wielu sprawach różnic i mieć różne opinie. Żyjemy w kraju, w którym PiS ukradł nam Polskę i stworzył wymiar sprawiedliwości, w którym czują się bezkarnie. Z posłem Michałem Szczerbą pokazaliśmy kilkadziesiąt afer. Żadna nie została rozstrzygnięta. Wszyscy walczymy o to, by Polskę odzyskać. Wtedy mieliśmy do czynienia z jednym zegarkiem, a teraz mamy wagon zegarków - dodał.