ŚwiatPiS: porozumienie z Mińska to zwycięstwo Rosji

PiS: porozumienie z Mińska to zwycięstwo Rosji

Witold Waszczykowski z PiS ocenił, że porozumienie z Mińska ws. uregulowania konfliktu na wschodniej Ukrainie, jest raczej zwycięstwem rebeliantów i strony rosyjskiej m.in. dlatego, że odkłada w czasie nałożenie kolejnych sankcji na Rosję. W ocenie polityka PiS Rosja będzie dalej kontynuowała "swój plan podboju Ukrainy i plany imperialne".

PiS: porozumienie z Mińska to zwycięstwo Rosji
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Stefan Kugler

12.02.2015 | aktual.: 12.02.2015 17:31

Były wiceszef BBN i b. wiceminister spraw zagranicznych powiedział dziennikarzom w sejmie, że porozumienie z Mińska "to deklaracja, która odkłada na pewien czas sankcje, które UE chciała nałożyć na Rosję, oraz odkłada dostawy broni, które Amerykanie przewidywali dla Ukrainy". - W tym kontekście jest to zwycięstwo raczej strony rebeliantów, strony rosyjskiej, a nie naszej - podkreślił.

Zdaniem Waszczykowskiego poznaliśmy dopiero intencje, które są bardzo trudne czy wręcz niemożliwe do zrealizowania, jak np. "przeprowadzenie w ciągu miesiąca wyborów na zniszczonym terenie, bez ludzi".

Poseł PiS uważa, że strona ukraińska jest osamotniona w konflikcie, poddana presji, zarówno wojskowej ze strony rosyjskiej i rebeliantów, jak i presji ze strony państw zachodnich. - Ukraina nie bardzo ma wybór, nie bardzo ma alternatywę, jest zmuszona przyjmować to, co oferują, musi grać na czas, musi odsuwać ten konflikt. Mam nadzieję, że porozumienie z Mińska cokolwiek zmieni na lepsze, ale wydaje mi się, że nie powinniśmy być tutaj optymistami - podkreślił.

Prezydent Rosji Władimir Putin po kilkunastu godzinach rozmów poinformował, że przywódcy Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji uzgodnili w Mińsku porozumienie w sprawie Ukrainy. Potwierdzili to przywódcy pozostałych państw.

W porozumieniu potwierdzono poszanowanie suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy i przewidziano zawieszenie broni. Ma ono nastąpić od 15 lutego.

Porozumienie przewiduje m.in. wejście w życie pod koniec 2015 r. nowej konstytucji przewidującej "w charakterze kluczowego elementu decentralizację" "z uwzględnieniem szczególnych cech oddzielnych rejonów obwodów donieckiego i ługańskiego, uzgodnionych z przedstawicielami tych rejonów".

Waszczykowski pytany, czy pomysł nowej konstytucji ma na celu federalizację Ukrainy, odparł, że oficjalnie nie, ale "de facto chodzi o takie rozstrojenie ustroju ukraińskiego, by ten kraj nie był w stanie samodzielnie funkcjonować, by stał się nieatrakcyjny dla Zachodu do procesu integracji i by był w permanentnym wrzeniu i w rezultacie prędzej czy później wpadł w ręce rosyjskie".

Poseł wyraził zaniepokojenie, że porozumienie nie uwzględnia zaanektowanego przez Rosję Krymu. W ocenie Waszczykowskiego oznacza to "cichą akceptację" wcielenia Krymu do Rosji. Jak podkreślił, jest to niekorzystne dla stosunków międzynarodowych, bo akceptuje możliwość zmiany granic państw przy pomocy armii.

Zobacz także
Komentarze (140)