PiS podbierze im posłów? To może wiązać się z kosztami
Czy Władysław Kosiniak-Kamysz nie obawia się, że po wyborach PiS może próbować podbierać mu posłów? - Mam gwarancję. To sprawdzeni w bojach politycy, często kuszeni intratnymi propozycjami, nie dali się złamać - deklarował szef PSL. - Nie ma partii wolnych od takich sytuacji. W tej kadencji nawet pani Pawłowska przeszła z Lewicy do PiS, a miała postulaty proaborcyjne. Nie wszystko się może zdarzyć. Nikt nie jest tak mocno przetestowany jak PSL. Nasz kandydat Krzysztof Hetman złożył publiczną deklarację. Ja to proponowałem i wiele osób deklarowało, że jeżeli ktoś będzie chciał zmieniać klub parlamentarny, to powinien wpłacić milion złotych na Caritas lub WOŚP. Dość prostytucji politycznej. Nie ma zgody na takie działania, ludzie tego nie chcą. Powinniśmy zmienić prawo, bo ludzie się denerwują, że głosują na jedną listę, a później jest turystyka lub prostytucja polityczna. Wchodzisz z danej listy, nie możesz zmienić klubu, w którym jesteś - dodał kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu.