PO likwidowała jednostki wojskowe? Generał odpowiada na zarzuty PiS
W ostatnich tygodniach Prawo i Sprawiedliwość regularnie krytykuje Platformę Obywatelską za rzekome likwidowanie poszczególnych jednostek wojskowych w Polsce za czasów rządów PO-PSL. O komentarz do sprawy poprosiliśmy prof. Stanisława Kozieja. - Jestem bardzo zasmucony tym, że problem wojska został tak mocno wciągnięty w kampanię wyborczą. To, co opowiada minister, premier, jest jawnym elementem kampanii. (…) To jest coś przerażającego - powiedział w programie "Newsroom" WP były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Generał podkreślił, że to, co opowiadają politycy PiS ws. rzekomego likwidowania jednostek wojskowych za rządów PO-PSL, "jest w dużej mierze naciąganą interpretacją". - Po rozpadzie Układu Warszawskiego Polska miała potężną 400-tysięczną armię i to wszystko trzeba było redukować. Faktem jest, że armia była konsolidowana. Te jednostki, w których brakowało żołnierzy, które nie miały żadnej wartości bojowej, trzeba było łączyć, aby stanowiły wartość. Nie chodziło o to, że te jednostki były likwidowane - one były łączone, aby zachować siłę wojska. Jeśli dziś tworzy się nowe jednostki i one nie przedstawiają, póki co żadnej wartości, to nie można porównywać konsolidowanych wówczas jednostek z tymi tworzonymi dzisiaj - tłumaczył ekspert.