PiS i Kukiz'15 mogą zmienić konstytucję? Wystarczy chwila nieuwagi opozycji
W czwartek w Sejmie głosowanie nad odrzuceniem w pierwszym czytaniu zmian w Konstytucji dotyczących Trybunału Konstytucyjnego.Wiadomo jednak, że projekt trafi do dalszych prac legislacyjnych, bo jest za tym mające większość w Sejmie Prawo i Sprawiedliwość. Do zmiany konstytucji potrzeba jednak 2/3 głosów, czyli poparcia 307 posłów. Czy uda się zgromadzić taką większość skoro PiS i ugrupowanie Kukiz'15 mają w Sejmie tylko 274 posłów?
10.02.2016 20:03
Złożony w grudniu ub.r. przez ugrupowanie Kukiz'15 projekt zakłada m.in. zmianę sposobu wyboru sędziów TK oraz zwiększenie ich liczby z 15 do 18. Przemawiając w imieniu wnioskodawców, poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski stwierdził, że propozycja klubu, pod którą podpisali się też posłowie PiS, jest "jedynym sposobem wyjścia z kryzysu konstytucyjnego".
Propozycja jest interesująca - przyznał w rozmowie z WP poseł Wojciech Skurkiewicz z PiS. - Ale ważne jest, by znalazła się większość konstytucyjna potrzebna do jej wprowadzenia, potrzebujemy 307 głosów. Póki co ani PiS, ani Kukiz'15 takiej liczby głosów nie mają.
Mimo to, wszystko wskazuje jednak na to, że projekt nie zostanie odrzucony w pierwszym czytaniu i trafi do prac w komisji. Na co liczą posłowie PiS i Kukiz'15?
- Gdyby 40 posłów Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i PSL-u nie przyszło na salę, to udałoby się zmienić konstytucję. Oczywiście, pod warunkiem, że w 100 proc. stawiliby się posłowie PiS i Kukiz'15 - tłumaczy WP Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15.
Sławomir Nitras z Platformy Obywatelskiej zapewnia jednak w rozmowie z WP, że PiS i Kukiz"15 nie mają co liczyć na "chwilę nieuwagi" opozycji.
- My będziemy na sali, żebyśmy mieli w nocy siedzieć, to nie pozwolimy zmienić konstytucji. Ta konstytucja to jest bowiem to, co nas łączy - stwierdził Nitras.