PiS dobrze ocenia 100 dni prezydenta
PiS dobrze ocenia pierwsze 100 dni prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Według szefa Klubu Parlamentarnego PiS Przemysława Gosiewskiego, podjęte w tym czasie działania zapowiadają prezydenturę aktywną.
01.04.2006 | aktual.: 01.04.2006 15:10
Gosiewski uważa, że dotąd prezydent skupił się głównie na sprawach międzynarodowych i odniósł sukcesy. Jego zdaniem pozytywnie wpłynęło to na prestiż naszego kraju i załagodziło konflikty, na przykład w stosunkach Polski z Niemcami czy Francją. W dziedzinie polityki wewnętrznej - zdaniem Gosiewskiego - na uwagę zasługuje zgłoszenie przez prezydenta projektu reformy WSI.
Podobne zdanie ma marszałek Sejmu. Według Marka Jurka pierwsze sto dni prezydentury Lecha Kaczyńskiego to dobry start do realizacji polityki IV Rzeczpospolitej. Powiedział, że prezydent sprawdził się zarówno w polityce wewnętrznej jak i na arenie międzynarodowej
Zdaniem Bronisława Komorowskiego z Platformy Obywatelskiej jest jeszcze za wcześnie na ocenę pracy prezydenta. Komorowski dodał jednak, że przez sto dni dało się zauważyć pewne niedobre tendencje. Jego zdaniem Lech Kaczyński realizuje oczekiwania partii swojego brata. Zauważa także pewne mankamenty w funkcjonowaniu urzędu prezydenckiego.
Dobrze sto dni prezydenta Kaczyńskiego ocenia Samoobrona. Andrzej Lepper ma za złe prezydentowi tylko przedłużenie naszej wojskowej obecności w Iraku.
Zdaniem szefa Samoobrony Lech Kaczyński miał udaną wizytę w Stanach Zjednoczonych.
Natomiast w ocenie Wojciecha Olejniczaka pierwsze sto dni prezydentury Lecha Kaczyńskiego to pasmo ciągłych pomyłek. Przewodniczący SLD zaliczył do nich zaangażowanie w sprawy własnej opcji politycznej i brak zdecydowania podczas styczniowego kryzysu wokół uchwalenia budżetu. Olejniczak jest zdania, że prezydent nie sprawdził się także w kontaktach zagranicznych, a rezultaty jego podróży są zerowe.
Liga Polskich Rodzin chwali i krytykuje prezydenta. Lider LPR Roman Giertych uważa, że zasługą prezydenta jest udana wizyta w USA i ocieplenie relacji z Rosją, wadą brak zdecydowanego sprzeciwu w stosunku do konstytucji europejskiej.
Roman Giertych krytykuje prezydenta za całkowite zaangażowanie po stronie PiS oraz za sprawę nieświadomego przyznania orderu generałowi Jaruzelskiemu.