PiS: deklaracje Platformy zaklinają rzeczywistość
Według PiS na Kongresie Europejskiej Partii Ludowej nie da się uniknąć wyborczej agitacji, a deklaracje Platformy Obywatelskiej zaklinają rzeczywistość. Liderzy PO zapowiadali, że odbywający się w Warszawie Kongres będzie jednocześnie inauguracją kampanii PO do Parlamentu Europejskiego. Zgodnie z polskim prawem kampania nie może być finansowana ze środków pochodzących z zagranicy więc PiS domaga się by Platforma zapłaciła za imprezę ze swojego funduszu wyborczego.
Podczas ostatniego posiedzenia sejmu wicepremier Grzegorz Schetyna poinformował, że za Kongres płaci Europejska Partia Ludowa. PO wycofała się z wcześniejszych zapowiedzi dotyczących początku kampanii.
Rzecznik PiS Mariusz Błaszczak uważa, że zaprzeczenia PO są niewiarygodne i przypominają książki Orwella lub filmy Stanisława Barei. Wątpliwości nie ma też sekretarz generalny PiS Jarosław Zieliński. Według niego politycy PO mogą się dwoić i troić a i tak będzie jasne, że to kampania wyborcza.
Mariusz Błaszczak powiedział, że jeżeli okaże się, że Platforma łamie prawo to PiS podejmie stosowne działania. Jego zdaniem prawo musi obowiązywać wszystkich i nie może być tak, że w tej dziedzinie partia rządząca ma jakieś fory.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości już wcześniej mówili, że przygotowują wniosek do prokuratury w sprawie finansowania kampanii PO. Błaszczak podkreślił, że koszt organizacji Kongresu, który ocenił na kilka milionów złotych powinien być wliczony do limitu wyborczych wydatków Platformy Obywatelskiej.
W związku z doniesieniami medialnymi na temat Kongresu Europejskiej Partii Ludowej PKW opublikowała wyjaśnienie. Przypomina w nim, że ocena czy dane działania stanowią element kampanii wyborczej zależy od tego, czy noszą one znamiona bezpośredniej agitacji wyborczej na rzecz konkretnych kandydatów, list kandydatów i programu konkretnej partii,która utworzyła komitet wyborczy.
Dokonanie oceny konkretnych zdarzeń jest możliwe po ich zajściu a nie na podstawie doniesień medialnych - podkreśliła PKW.