PiS chce ukarania Tuska, a PO - J. Kaczyńskiego
Klub PiS złożył wnioski do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie polityków PO m.in. premiera Donalda Tuska. Z kolei klub PO wnioskuje do tej komisji o ukaranie polityków PiS m.in. szefa partii Jarosława Kaczyńskiego. Obu klubom chodzi o wypowiedzi dotyczące katastrofy smoleńskiej.
25.01.2011 | aktual.: 25.01.2011 13:41
Zarówno wnioski PiS dotyczące Tuska oraz posła PO Adama Szejnfelda, jak i wnioski PO dotyczące Kaczyńskiego, a także posłów PiS: Beaty Kempy, Antoniego Macierewicza i Krzysztofa Sońty, trafiły do Komisji Etyki Poselskiej we wtorek.
Wnioski dotyczą wypowiedzi polityków PO i PiS z ubiegłotygodniowej sejmowej debaty nad informacją rządu ws. katastrofy smoleńskiej oraz - w niektórych przypadkach - wypowiedzi medialnych związanych z kwestią katastrofy.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak napisał we wniosku swego klubu, że Tusk podczas debaty sejmowej "naruszył zasady etyki poselskiej poprzez wygłoszenie stwierdzenia obrażającego i szkalującego rodziny smoleńskie" i tym samym złamał zasadę dbałości o dobre imię sejmu.
PiS chodzi o wypowiedź szefa rządu, w której padły słowa, że "nie wszyscy byli zainteresowani pełną prawdą o katastrofie i dalece nie wszyscy byli zainteresowani tym, aby katastrofa smoleńska nie przerodziła się także w katastrofę w relacjach pomiędzy Polską, a jej sąsiadami, w tym z Federacją Rosyjską".
"Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, które przysłuchiwały się tym słowom, wyraźnie odebrały wypowiedź premiera jako zarzut w ich kierunku. Zarzucanie tak niegodnych zachowań osobom dotkniętym wielką tragedią nie może pozostać bezkarne" - napisał Błaszczak.
Jego zdaniem, premier mówiąc m.in. te słowa "wyraźnie zwrócił się do obecnych na galerii widokowej przedstawicieli rodzin", a ich reakcja "była silnie emocjonalna i jednoznacznie negatywna".
"Komisja Etyki musi zareagować na tę sytuację i wymóc na pośle Donaldzie Tusku zmianę zachowania, które stawia w złym świetle polski parlament i poniża osoby, które doświadczyły wielkiej tragedii osobistej" - napisał Błaszczak. Premier odnosząc się w poniedziałek do zapowiedzi PiS dotyczącej złożenia wniosku, oświadczył, że stawi się na wezwanie komisji.
Do Komisji Etyki trafił też wniosek PiS o ukaranie Adama Szejnfelda (PO). Jak napisano we wniosku, poseł PO "naruszył zasady etyki poselskiej" zarzucając prezesowi PiS i innym politykom tej partii "działanie na szkodę państwa polskiego poprzez współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi".
Chodzi wypowiedź Szejnfelda z piątku. Według PiS, poseł PO w programie "Polityka przy kawie" TVP1 powiedział: - Mi jest smutno i państwa żal. Jarosław Kaczyński, co by o nim nie sądzić, w końcu były premier Polski, niedoszły prezydent, marionetka, moim zdaniem, marionetka w rękach Putina, w rękach Rosji, w rękach służb rosyjskich, Prawo i Sprawiedliwość.
Zdaniem PiS, poseł Szejnfeld tym samym publicznie zarzucił politykom PiS "współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi i działanie na szkodę Polski". "Komisja Etyki musi zareagować na tę sytuację i wymóc na pośle Szejnfeldzie zmianę zachowania, które stawia w złym świetle polski parlament i umacnia w opinii publicznej negatywny obraz parlamentarzystów" - napisano we wniosku.
Natomiast PO wnioskuje o ukaranie polityków PiS: Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Kempy, Antoniego Macierewicza i Krzysztofa Sońty, oceniając, że w ubiegłotygodniowej debacie posłużyli się oni "oskarżeniami, które muszą mieć swój finał w Komisji Etyki Poselskiej".
"One nie tylko naruszają godność parlamentarzysty, godność posłów (...), ale również godność tego gmachu, parlamentu, Rzeczypospolitej" - mówił w poniedziałek na konferencji prasowej Andrzej Halicki (PO), przedstawiając uzasadnienie zapowiadanych już wcześniej wniosków.
Halicki stwierdził wtedy m.in., że Kempa w swoich wypowiedziach stosowała "retorykę insynuacji". Jak ocenił, "oskarżyła świadomie premiera o kłamstwa, działanie pod kierunkiem obcego państwa, o zastraszanie rodzin ofiar katastrofy". Z kolei Macierewicz - jak mówił poseł PO - zarzucając na posiedzeniu połączonych komisji przedstawicielom rządu "zaprzaństwo", sam "zapiera się polskiego państwa i polskich instytucji".
Poseł Sońta - jak mówił Halicki - użył wobec wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego "stwierdzenia o konieczności udania się do psychiatry".
Wniosek o ukaranie Jarosława Kaczyńskiego dotyczy nie tylko jego wypowiedzi podczas ubiegłotygodniowej debaty w sejmie, ale także wypowiedzi w mediach. - W stosunku do premiera i PO używał określenia o spowodowanie i odpowiedzialność za śmierć prawie stu osób - powiedział Halicki.
Ponadto w ubiegły piątek PiS złożył już do Komisji Etyki Poselskiej wniosek o ukaranie wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego (PO) m.in. za sposób prowadzenia debaty nad informacją rządu ws. katastrofy smoleńskiej. Za naruszenie zasad etyki poselskiej komisja może zwrócić posłowi uwagę, udzielić mu upomnienia lub nagany.