PiS chce spotkań z ambasadorem Węgier. Poseł wnioskuje o spotkanie z szefem MSZ
Posłowie PiS po rządowym bojkocie ambasadora Węgier i obniżeniu rangi relacji między Warszawą a Budapesztem planują spotkania z dyplomatą - dowiaduje się WP. Kancelaria Sejmu - na podstawie sugestii MSZ - odradza członkom polsko-węgierskiego zespołu parlamentarnego udział w takich rozmowach. Napięcia to efekt udzielenia azylu Marcinowi Romanowskiemu.
Jak dowiaduje się Wirtualna Polska posłowie PiS z polsko-węgierskiego zespołu parlamentarnego nie zamierzają respektować sugestii resortu dyplomacji, który odradza spotkania z ambasadorem Węgier. Trzech naszych rozmówców z PiS potwierdza nam, że planuje lub już zaczęło umawiać się z Istvánem ljgyártó
Tym samym parlamentarzyści PiS zapowiadają, że nie zamierzają respektować rekomendacji MSZ.
Kancelaria Sejmu w ubiegłym tygodniu przekazała politykom z polsko-węgierskiego zespołu, że "w związku z pogorszeniem stanu relacji polsko-węgierskich, MSZ sugeruje odwołanie wszelkich dotychczas zaplanowanych spotkań z J. E. Panem Istvánem ljgyártó, ambasadorem Węgier w Warszawie oraz nieprzyjmowanie zaproszeń wystosowanych osobiście przez Ambasadora lub przez Ambasadę Węgier, w tym na organizowane przez Ambasadę wydarzenia o charakterze kulturalnym".
Posłowie PiS twierdzą, że przekazana notatka nie jest wystarczająca. Domagają się dodatkowych informacji i posiedzenia zespołu parlamentarnego z udziałem szefa polskiej dyplomacji.
"Jako Członek Polsko-Węgierskiej Grupy Parlamentarnej nie zauważyłem, by polsko-węgierskie relacje pogorszyły się. Wręcz przeciwnie. Uprzejma prośba o przesłanie oficjalnego stanowiska MSZ w tej sprawie - materiału źródłowego - pełnej argumentacji i stanowisk MSZ. Nie widzę, na jakiej podstawie formułuje Pan takie wnioski" - napisał poseł PiS Janusz Kowalski, członek zespołu, w reakcji na przekazane przez Kancelarię Sejmu rekomendacje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sikorski jednak wystartuje? KO reaguje na spekulacje
Janusz Kowalski chce spotkania z Radosławem Sikorskim
Poseł PiS proponuje, by szczegóły zostały przekazane podczas posiedzenia polsko-węgierskiego zespołu parlamentarnego.
"Sprawa jest na tyle poważna (żądanie ograniczenia kontaktów), że proszę także o zwołanie posiedzenia grupy z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim w celu wyjaśnienia tego szokującego pisma podpisanego przez specjalistę ds. międzynarodowych w Kancelarii Sejmu bez żadnego materiału źródłowego" - napisał w piśmie, które zostało rozesłane do Kancelarii Sejmu i innych członków zespołu.
- Jestem przekonany, że tym bardziej do takich spotkań z ambasadorem Węgier będzie dochodziło w najbliższym czasie - mówi nieoficjalnie WP jeden z adresatów pisma, który podkreśla, że posłowie nie muszą brać sugestii MSZ pod uwagę. Do czasu publikacji tekstu resort dyplomacji nie odpowiedział na pytania WP w sprawie tego, czy przedstawiciel ministerstwa spotka się z członkami polsko-węgierskiego zespołu parlamentarnego.
W poniedziałek wiceszefowa MSZ Anna Radwan-Röhrenschef w Polsat News podkreśliła, że posłowie mają "autonomię w dobieraniu sobie sympatii politycznych i partnerów do rozmowy i mogą tutaj spotykać się według swoich preferencji politycznych i swoich priorytetów". Apelowała również, by kontakty z przedstawicielami Węgier miały charakter na najniższym poziomie, co tłumaczyła m.in. prorosyjskimi sympatiami Węgier.
Wicemarszałek Bosak przyjął ambasadora Węgier
W poniedziałek w Sejmie ambasadora Węgier przyjął wicemarszałek Krzysztof Bosak, co opisaliśmy w Wirtualnej Polsce. Polityk Konfederacji przekazał, że osobiście nie dostał rekomendacji od MSZ, ale zwrócił się z prośbą o przekazanie materiałów. Podkreślał konieczność utrzymywania ciągłości w relacjach mimo różnicy zdań. Przyznał też, że podczas rozmowy pojawiał się temat przyznania azylu Marcinowi Romanowskiemu i wyraził on swoje krytyczne zdanie na temat sądowego nakazu aresztowania. Ambasador Węgier stwierdził, że jego kraj nie ma zamiaru zrywać polsko-węgierskich relacji.
- Nie widzę żadnych większych zmian w relacjach. Węgry są wciąż bardzo serdecznie i otwarcie zwracają się do polskiego narodu i państwa– powiedział ambasador Węgier w rozmowie z dziennikarzem WP. Dyplomata stwierdził, że przyznanie azylu Marcinowi Romanowskiemu to sytuacja problemu jednej osoby, która według niego nie charakteryzuje całości polsko-węgierskich relacji.
Przypomnijmy, ambasador Węgier w Polsce István Íjgyártó nie nie został zaproszony przez polski rząd na inaugurację polskiej prezydencji w Radzie UE w ramach dyplomatycznej odpowiedzi na udzielenie azylu politycznego byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu z PiS.
Prokuratura Krajowa postawiła Romanowskiemu 11 zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków oraz przywłaszczenie mienia. Zarzuty te dotyczą okresu, gdy Romanowski nadzorował Fundusz Sprawiedliwości jako wiceminister sprawiedliwości.
Polsko-węgierska grupa parlamentarna powstała 22 lutego 24 roku i składa się z 25 parlamentarzystów, głównie PiS i Konfederacji. Jej szefem jest były marszałek Sejmu Marek Kuchciński, a zastępcami Przemysław Drabek, Roman Fritz i Tomasz Zieliński. Polityków partii rządzącej reprezentują senator Ryszard Brejza z KO i posłanka Magdalena Łośko z KO.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski