PiS może mieć nowego sojusznika. Padła deklaracja
Waldemar Buda powiedział, że nie wyklucza współpracy PiS w europarlamencie z frakcją Tożsamość i Demokracja, do której należy m.in. Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen. Polityk PiS uznał francuską polityczkę za "racjonalną". - Ona być może będzie niebawem tworzyła we Francji rząd. To jest bardzo poważna siła w Europie - stwierdził.
Waldemar Buda został europosłem. Startował z miejsca numer 5 w województwie łódzkim, gdzie uzyskał 103 679 głosów. Polityk PiS w radiu RMF FM Powiedział, że w Brukseli już trwają rozmowy, kto przystąpi do frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, czyli do tej, do której należy partia Jarosława Kaczyńskiego. Decyzje mają zapaść w "najbliższych dniach". Buda zarzekał się natomiast, że nie przystąpi do Europejskiej Partii Ludowej, do której należy PO, bo "nie chce mieć z nią do czynienia".
- Tam zaczęła się historia Zielonego Ładu. Tam zaczął się pakt migracyjny. Ja się nie podpisuję pod tymi projektami. Nie chcę mieć do czynienia z tą frakcją - mówił Buda. Wykluczył również współpracę ze skrajnie populistyczną niemiecką partią AfD, oceniając to jako "jeden most za daleko".
Polityk nie wyobraża sobie również, aby z niemiecką skrajną prawicą współpracowała Konfederacja. - Wokół takiej partii byłby tu kordon sanitarny. Oni by korytarzami bokami chodzili. Nikt by nie chciał z nimi rozmawiać. Chociaż jak widzę pana Brauna, to nie wykluczam, że on ma takie pomysły. Żadnego pożytku z tych 6 głosów Konfederacji by nie było - podsumował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Buda nie wyklucza za to współpracy PiS z frakcją Tożsamość i Demokracja, do której należy m.in. Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen. - Odcięcie się od AfD pokazuje, że jest ona racjonalna i to, że ma ogromne poparcie we Francji, pokazuje, że poszła do centrum. Jest racjonalna w tej nacjonalistycznej nawet narracji. Z Le Pen należy rozmawiać, ona być może będzie niebawem tworzyła we Francji rząd. To jest bardzo poważna siła w Europie - powiedział europoseł elekt.
Chce zmienić to na co zgodził się Tusk
Polityk Prawa i Sprawiedliwości deklaruje, że największym wyzwaniem jego działalności w Parlamencie Europejskim będzie pakt migracyjny. - Europa nie jest gotowa na przyjęcie każdego, komu się źle żyje w Afryce - uznał Buda.
Buda zapowiedział, że będzie w PE sprzeciwiał się zagrożeniu ujrzenia już w 2026 roku "kontyngentu muzułmanów na polskich ulicach".