PiS brnie w plan z migrantami. Nowy pomysł
Choć wszystko wskazuje na to, że Polsce nie grozi relokacja migrantów w ramach projektowanej nowej polityki Unii Europejskiej, to rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zamierza zamykać tematu. I to nie tylko na wewnętrzne potrzeby. Polski rząd szykuje się na szczyt UE.
Polska nie musi przyjmować migrantów w ramach relokacji, bo - jak wskazał prof. Maciej Duszczyk - w rozmowach z Brukselą należy powołać się na okazywaną pomoc uchodźcom z Ukrainy i zabezpieczenie granicy UE-Białoruś. Tak można uzyskać zwolnienie z opracowywanego w UE mechanizmu solidarności, co zastosowali już Czesi.
PiS szykuje się na szczyt UE
PiS nie rezygnuje jednak ze swoich planów i nie wycofuje się z planu referendum w sprawie relokacji. To nie koniec, bo - jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, powołując się na polskie źródło dyplomatyczne - Polska na szczycie UE poruszy kwestię migracji, dowodząc, że zapisy konkluzje poprzednich szczytów zostały złamane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: PiS sięgnie po “mechanizm Orbana”? “Dawno to zaplanowali”
- Na posiedzeniu Rady Europejskiej odwołamy się do konkluzji szczytów unijnych m.in. z 2016, 2018 i 2019 roku, w których jasno zapisano, że prace nad reformą migracyjno-azylowo mają być zakończone konsensusem. Miało nie być przepychania kolanem przy pomocy większości kwalifikowanej różnych rozwiązań, tylko miało być zbudowane unijne porozumienie - powiedział PAP polski urzędnik.
- Tak się niestety nie stało. Wiemy, że technicznie jest to większość kwalifikowana, ale politycznie miał być wypracowany konsensus - dodał rozmówca agencji.
PiS nie odpuszcza. Celem zapisy w konkluzji
Z informacji PAP wynika, że Polska wskaże na szczycie, że obecny kierunek prac Rady w obszarze migracji i azylu "ostatecznie sprowadza się do relokacji, która sama jest czynnikiem przyciągającym nielegalną migrację, oraz de facto kary finansowej za brak relokacji w wysokości 20 tys. euro, co podważa aspekt dobrowolnego wyboru solidarności".
Obecnie trwają prace nad przygotowaniem konkluzji Rady Europejskiej. Mają znaleźć się w nich m.in. zapisy dotyczące migracji.
"Zwariowali, musi być duży strach". Prof. Duszczyk obnaża plan PiS
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w Sejmie, że sprawa relokacji migrantów w UE "musi być przedmiotem referendum". - Relokacja jest najmniej istotnym elementem w nowym podejściu Komisji Europejskiej do migracji - podkreślał z kolei w programie "Newsroom" WP prof. Maciej Duszczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego, pytany o zasadność referendum.
Zdaniem prof. Duszczyka na podstawie przyjętego w ubiegłym tygodniu paktu, do Polski nie przyjedzie w ramach relokacji żadna osoba. Jak wyjaśnił, to właśnie dlatego we wpisie w mediach społecznościowych skomentował działania rządu PiS w tej sprawie stwierdzeniem: "Zwariowali. Musi być duży strach przed utratą władzy".
Ekspert podkreślił również, że nie można porównywać obecnej sytuacji migracyjnej w Polsce do tej z 2015 roku. Ekspert wskazał, że zmieniła się polityka migracyjna państwa, a pracownicy ściągani są z wielu egzotycznych państw (m.in. na słynną już inwestycję pod Płockiem). - Próbuje się nas wepchnąć w dyskusję sprzed ośmiu lat w kompletnie innej sytuacji - ocenił prof. Duszczyk.
Donald Tusk: Kaczyński i Morawiecki! Oskarżam was!
Mocne słowa na temat działań PiS padły też podczas wiecu PO w Jeleniej Górze ze strony Donalda Tuska. Szef partii oskarżył Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego o okłamywanie Polaków.
- Rozpętali obrzydliwą pogardę i naznaczyli tych ludzi. To jest PiS - nieudolność, cwaniactwo i napuszczanie ludzi na siebie. Oskarżam was, Morawiecki i Kaczyński, o załamanie polityki migracyjnej w Polsce, odpowiecie za to zaniechanie - stwierdził Tusk.
Źródła: PAP, WP