Piotr Mueller o warszawiakach: nie oglądają pewnych mediów, nie czytają wszystkich gazet
Warszawiacy są zadowoleni z działań prezydenta Rafała Trzaskowskiego ws. awarii w oczyszczalni "Czajka". Tak wynika z sondażu. Zdaniem rzecznika rządu Piotra Muellera to efekt tego, że nie mają pełnej informacji na ten temat. - Nie oglądają pewnych mediów, nie czytają wszystkich gazet - stwierdził.
Z sondażu zamówionego przez warszawski ratusz w agencji Kantar wynika, że 70 proc. mieszkańców Warszawy pozytywnie ocenia działania Rafała Trzaskowskiego po awarii w oczyszczalni "Czajka". - Czy w tej sytuacji rząd słusznie ruszył z pomocą mieszkańcom stolicy? - pytał rzecznika rządu prowadzący program "Sygnały Dnia" w radiowej Jedynce.
Zobacz także: Awaria w oczyszczalni ścieków Czajka. Warszawiacy zadowoleni z działań Rafała Trzaskowskiego
- Rząd pomagał ponieważ ta sprawa dotyczy nie tylko mieszkańców Warszawy, ale całej Polski - stwierdził Piotr Mueller. Dodał, że Rafał Trzaskowski w tej sytuacji sobie nie poradził "bez względu na to, jak zamawiany przez ratusz sondaż będzie to oceniał".
Jak wyjaśnił Mueller, rząd zareagował, ponieważ takie jest podejście PiS do problemów, które pojawiają się w Polsce. - Gdy nie można ich rozwiązać na poziomie samorządowym, to rząd PiS będzie pomagał - dodał.
Zdaniem rzecznika rządu wyniki sondażu mogą wskazywać, że mieszkańcy Warszawy nie wiedzą, jaka jest prawda. - Nie mają pełnej informacji, bo nie oglądają pewnych mediów, nie czytają wszystkich gazet - stwierdził.
Piotr Mueller był także pytany o orzeczenie sądu w sprawie tłumaczki Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej. Prokuratura, prowadząca śledztwo ws. zdrady dyplomatycznej, zwolniła ją z tajemnicy tłumacza przysięgłego, sąd po raz drugi to zwolnienie uchylił.
- Ta decyzja faktycznie powoduje, że zebranie ważnych dowodów, przestaje być możliwe - ocenił Mueller. Dodał, że prokuratura ma jednak nadzwyczajne środki do zaskarżenia tej decyzji (kasację Prokuratora Generalnego - przyp. red.). - Przesłuchanie tłumaczki jest ważnym elementem w toczącym się śledztwie, który pozwoliłby dowiedzieć się, jakie decyzje podejmowano tuż po katastrofie smoleńskiej, przekazując śledztwo Rosjanom - dodał.
- Tu jest duży dylemat, może należałoby zająć się zmianami w przepisach prawnych - stwierdził pytany o przepisy dotyczące zachowania tajemnicy przez tłumaczy przysięgłych z rozmów, których są świadkami. Dodał, po raz kolejny, że prokuratura ma jednak w zanadrzu jeszcze nadzwyczajne środki do zaskarżenia decyzji sądu.
Zobacz także: Jest decyzja sądu: tłumaczka Donalda Tuska nie została zwolniona z tajemnicy. Prokuratura jej nie przesłucha
Mueller przyznał, że decyzja sądu może dziwić, ponieważ zeznania tłumaczki, mogą być "ważkie z punktu widzenia narodowego".
Przypomnijmy, że Magdalena Fitas-Dukaczewska była tłumaczką wielu premierów, m.in. Donalda Tuska. Tłumaczyła między innymi rozmowę Tuska z Władimirem Putinem 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Śledczy chcą poznać jej treść.