Pilot oszalał na pokładzie boeinga
Tylko szczęśliwy zbieg okoliczności zapobiegł ogromnej tragedii kanadyjskiego samolotu nad Atlantykiem - czytamy w "Fakcie". Po tym jak drugi pilot oszalał, dzielna stewardesa pomogła kapitanowi wylądować i tym samym uratowała życie 146 pasażerów oraz samolot.
21.11.2008 | aktual.: 21.11.2008 09:39
Boeing 767 linii Air Canada wystartował z Toronto do Londynu. Gdy był 10 km nad ziemią, drugi pilot zaczął nagle dziwnie się zachowywać. – Sprawiał wrażenie, jakby był zakłopotany i zdezorientowany. W pierwszej chwili myślałem, że jest pijany. Ale on tylko dziwnie się zachowywał – zeznał potem kapitan.
Na szczęście jedna ze stewardes miała amatorską licencję. Ale zanim mogła zająć miejsce w fotelu drugiego pilota, mężczyznę siłą trzeba było wyciągnąć z kokpitu. Zrobili to członkowie załogi. Sytuacja była dramatyczna, bo pilot stawiał opór.
Samolot bezpiecznie awaryjnie wylądował na irlandzkim lotnisku. Szalonego pilota przewieziono do szpitala.