Pikniki za miliony. Ujawniamy pisma MON do PKW i prokuratury w sprawie wojska w kampanii PiS

Prawie 2 miliony złotych - tyle, według analiz obecnego kierownictwa MON, resort obrony Mariusza Błaszczaka wydał na organizację pikników wojskowych. Politycy PiS mieli agitować na nich na rzecz swojej partii. Wirtualna Polska poznała szczegóły dokumentów, które - jak ustaliliśmy - trafiły właśnie do Państwowej Komisji Wyborczej. Wkrótce trafią również do prokuratury - potwierdza wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak agitowali na piknikach wojskowychJarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak agitowali na piknikach wojskowych
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | East News
Michał Wróblewski

Do Państwowej Komisji Wyborczej trafiły kolejne dokumenty z rządu, które mogą pogrążyć Prawo i Sprawiedliwość i wpłynąć na to, że partii zostanie obcięta dotacja z budżetu państwa. Powód?

Zdaniem rządu - a w tym przypadku Ministerstwa Obrony Narodowej - formacja Jarosława Kaczyńskiego miała wykorzystywać środki publiczne, niemieszczące się w wydatkach komitetu wyborczego, do prowadzenia kampanijnej agitacji.

A to wszystko w otoczeniu żołnierzy, którzy - jak twierdzi obecne kierownictwo MON - wbrew swojej woli mieli być wykorzystywani do kampanii wyborczej PiS.

Poznaliśmy szczegóły nowych dokumentów, które trafiły 13 sierpnia do Państwowej Komisji Wyborczej.

Wojsko w kampanii PiS

Jak informuje MON w pismach, które trafiły na biurka członków PKW, w dniach 12-15 sierpnia 2023 roku - gdy wszystkie partie prowadziły już działania kampanijne - odbyło się 67 pikników pod nazwą "Silna Biało-Czerwona" - z czego 3 w ramach obchodów centralnych. We wszystkich piknikach uczestniczyli politycy PiS - przede wszystkim kandydaci na posłów i senatorów.

Przypomnijmy: kampania wyborcza, zgodnie z postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, ruszyła oficjalnie kilka dni wcześniej - 8 sierpnia.

Koszt pikników - jak wynika z pisma, które ujawnia Wirtualna Polska - to około 2 mln złotych. "Bezpośrednie wydatki resortu obrony, tj. koszt zakupu towarów i usług celem organizacji pikników, wyniosły 1,76 mln zł" - przekazało nam MON.

Z analiz obecnego kierownictwa resortu wynika, że na 67 zorganizowanych pikników, w 57 uczestniczyli "goście specjalni", którymi byli parlamentarzyści oraz przedstawiciele ówczesnego rządu. Łącznie w piknikach wzięło udział 91 z nich, z czego niektórzy brali udział w kilku wydarzeniach w swoim okręgu wyborczym.

Nazwiska polityków PiS oraz miejscowości, w których bywali na piknikach wojskowych, zostały wyszczególnione w pismach MON, które trafiły do PKW i które zostaną skierowane do prokuratury.

Wedle informacji WP eksperci obecnego kierownictwa MON przeanalizowali materiały z pikników i na tej podstawie stwierdzili, że podczas przynajmniej 8 pikników wojskowych (Szlichtyngowa, Giżycko, Dąbie, Pszczew, Nowogard, Radzyń Podlaski, Zawichost, Uniejów) "miały miejsce wypowiedzi pośrednio bądź bezpośrednio nawiązujące do działalności ówcześnie rządzącej partii politycznej", z kolei na co najmniej dwóch z nich "wystąpienia noszą znamiona bezpośredniej agitacji wyborczej (Zawichost i Uniejów)".

Część pism ujawniamy poniżej.

Pismo do PKW
Pismo do PKW © WP | MON
Pismo do PKW
Pismo do PKW © WP | MON

MON: Błaszczak popełnił przestępstwo

Jak mówią nam politycy Koalicji Obywatelskiej, informacje przekazane przez MON powinny być przedmiotem analiz Państwowej Komisji Wyborczej i wpłynąć na decyzję o obcięciu dotacji budżetowych dla PiS. Nieoficjalnie od osób związanych z PKW słyszymy, że tak właśnie będzie.

Ale to nie wszystko.

- Na podstawie dokumentów, które zostały przekazane Państwowej Komisji Wyborczej, będzie złożone zawiadomienie do prokuratury - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską wiceminister Cezary Tomczyk.
Wiceszef MON Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk, wiceminister obrony Filip Naumienko/REPORTER © Licencjodawca | Filip Naumienko/REPORTER

Jak przekonuje wiceszef MON, "Mariusz Błaszczak, który zdecydował o tym, że za pieniądze podatników będzie organizował tego typu eventy, przekroczył swoje uprawnienia". - Najbardziej kluczowe jednak jest to, że wykorzystał wojsko do kampanii PiS. Wprost: do celów politycznych. To się nigdy nie powinno zdarzyć i za to partia ta powinna odpowiedzieć. W naszym mniemaniu jest to przestępstwem - podkreśla Tomczyk.

Warto przypomnieć, że obecne kierownictwo MON - już na pierwszej konferencji prasowej po objęciu rządów - poinformowało, że nie będzie poruszać kwestii politycznych w obecności żołnierzy.

Politycy PiS nie wprowadzili takiej zasady. Przeciwnie, uderzali w politycznych przeciwników na tle wojska. Na jednym z pikników Jarosław Kaczyński atakował przy żołnierzach ówczesnego lidera opozycji: - Donald Tusk to jest personifikacja zła w Polsce, to jest czyste zło. Broni ubeków, gromadzi pod swoimi sztandarami ciemne elementy - mówił na pikniku szef PiS. Nawoływał też do popierania jego partii.

- Tak jak pamiętamy Misiewicza, nad którym parasol trzymał oficer wojska polskiego, tak w tym przypadku żołnierzy ustawiono na tle Jarosława Kaczyńskiego, który agitował na rzecz PiS i atakował opozycję. Jedno i drugie nigdy nie powinno się zdarzyć - mówi WP Cezary Tomczyk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prezes #PiS Jarosław Kaczyński podczas pikniku wojskowego „Silna Biało-Czerwona” w Uniejowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Premier Jarosław Kaczyński podczas pikniku wojskowego w Zawichoście.

Jak pisaliśmy w ostatnich tygodniach w Wirtualnej Polsce, w związku z narastającymi wątpliwościami wokół tego, ile w rzeczywistości Prawo i Sprawiedliwość wydało na kampanię wyborczą do Sejmu i Senatu, Państwowa Komisja Wyborcza już dwukrotnie odroczyła termin podjęcia decyzji ws. losu sprawozdania komitetu partii Jarosława Kaczyńskiego.

Aktualny termin to 29 sierpnia i tym razem spodziewana jest już decyzja najwyższego organu wyborczego. Na razie jednak trwa mozolne kompletowanie danych, które mają ułatwić PKW decyzję i dać argumenty do ewentualnego odrzucenia sprawozdania PiS.

PiS się broni

Politycy formacji Jarosława Kaczyńskiego odpierają wszelkie zarzuty.

Wirtualna Polska w ubiegłym tygodniu informowała, że PiS chce pozwać PKW za to, że przez zwłokę Komisji w ocenie sprawozdania tej partii, będzie ona zmuszona płacić duże koszty zaciągniętego na kampanię, wielomilionowego kredytu.

- Jak każda partia polityczna zaciągnęliśmy kredyt na trzy kampanie wyborcze. To są dziesiątki milionów złotych. I wskutek opóźniania decyzji przez PKW tracimy z tego tytułu ogromne odsetki. Dlatego też, jeśli PKW odrzuci nasze sprawozdanie finansowe, to nie tylko pójdziemy z tym do sądu, ale także wystąpimy z cywilnym powództwem o zapłacenie odszkodowań z tytułu podniesionych odsetek kredytowych - zapowiedział w rozmowie z Wirtualną Polską skarbnik PiS, były wicepremier Henryk Kowalczyk.

Jak podkreślił, "ktoś musi ponieść za to odpowiedzialność".

Rzecznik PiS z kolei w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że "PKW nie może wychodzić poza ramy obowiązującego prawa i poza zakres swojej właściwości, w przeciwnym razie jej członkowie biorą na siebie w tym względzie osobistą odpowiedzialność". - Nasza kampania była prowadzona zgodnie z zasadami i w pełni legalnie - powiedział nam Rafał Bochenek.

Dodał przy tym, że "poza insynuacjami i medialnymi pohukiwaniami nie ma żadnych udowodnionych przypadków potwierdzających medialne zarzuty obecnej koalicji".

Głos zabrał także Jacek Sasin, jeden z czołowych polityków PiS, który powiedział WP: - Jeśli PKW podejmie decyzję zgodnie z rzeczywistością i racjonalną oceną, to żadne pieniądze nie zostaną Prawu i Sprawiedliwości odebrane. Ale jeśli PKW ulegnie naciskom Platformy i zakwestionuje fundusze na naszą działalność, które nam się należą z tytułu prawa, to będzie to element działań zmierzających do zniszczenia opozycji w Polsce.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Cenckiewicz chwali Tuska. "Wypowiedział się w tym duchu, co ja"
Cenckiewicz chwali Tuska. "Wypowiedział się w tym duchu, co ja"
Hegseth zatwierdził projekt myśliwca nowej generacji
Hegseth zatwierdził projekt myśliwca nowej generacji
Zostanie ambasadorem USA w Polsce. Senat zaakceptował Toma Rose
Zostanie ambasadorem USA w Polsce. Senat zaakceptował Toma Rose
4 Polaków w II etapie Konkursu Chopinowskiego. Jest decyzja jury
4 Polaków w II etapie Konkursu Chopinowskiego. Jest decyzja jury
Ukraińskie drony poprawiają osiągi. Mogą pokonać nawet 2 tys. km
Ukraińskie drony poprawiają osiągi. Mogą pokonać nawet 2 tys. km
Nie boją się sankcji. "Północnokoreański Windows" otworzył filię w Rosji
Nie boją się sankcji. "Północnokoreański Windows" otworzył filię w Rosji
Super jacht oligarchy niszczeje w Dubaju. Jest wart 200 mln dolarów
Super jacht oligarchy niszczeje w Dubaju. Jest wart 200 mln dolarów
Putin chce być nieśmiertelny. Rosną wydatki na badania długowieczności
Putin chce być nieśmiertelny. Rosną wydatki na badania długowieczności
Wyniki Lotto 07.10.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.10.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wypadek na Pomorzu. Samochód potrącił czterech nastolatków
Wypadek na Pomorzu. Samochód potrącił czterech nastolatków
"Nie wtrącamy się". Ambasador Ukrainy zabrał głos ws. Wołodymyra Ż.
"Nie wtrącamy się". Ambasador Ukrainy zabrał głos ws. Wołodymyra Ż.
"Ciemny ślad na chłodni". Rosja o ataku na elektrownię atomową
"Ciemny ślad na chłodni". Rosja o ataku na elektrownię atomową