Pijany starosta za kierownicą. Usłyszał zarzuty
Starosta płocki usłyszał już zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Sylwester Z. przyznał się do winy. Urzędnik przeprosił także za swój czyn i zapewnił, że "poniesie pełne konsekwencje".
Przypomnijmy, że 6 kwietnia policja w Nowym Gulczewie pod Płockiem otrzymała zgłoszenie o oplu, który nie zachowuje prostego toru jazdy. Mundurowi zbadali kierowcę auta pod kątem obecności alkoholu w organizmie. Okazało się, że mężczyzna miał 2,6 promila.
Policja początkowo nie podawała danych kierowcy. Później Prokuratura Rejonowa w Płocku potwierdziła, że chodzi o 39-letniego starostę płockiego Sylwestra Z. W związku ze zdarzeniem wszczęte zostało śledztwo. Wydano także postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy kierującego, jak również postanowienie o przedstawieniu mu zarzutu prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Starosta płocki usłyszał zarzut
Prokurator rejonowa w Płocku Małgorzata Orkwiszewska poinformowała o tym, że Sylwester Z. został przesłuchany w piątek w charakterze podejrzanego.
- W trakcie przesłuchania został ogłoszony zarzut. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu z artykułu 178a par. 1. Kodeksu karnego i złożył wyjaśnienia, w których nie kwestionował sprawstwa - ujawniła prokurator Orkwiszewska. Dodała, iż w ramach prowadzonego śledztwa planowane są jeszcze przesłuchania świadków.
Zgodnie z art. 178a par. 1 Kodeksu karnego za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, kara ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat dwóch.
Starosta przeprosił za jazdę na "podwójnym gazie"
Z kolei w minioną środę podczas obrad radnych powiatu płockiego Sylwester Z. przeprosił za zaistniałą sytuację, wyrażając nadzieję, że odbuduje zaufanie.
- W związku ze zdarzeniem, które miało miejsce 6 kwietnia w godzinach porannych, a w którym brałem udział, chciałem was dzisiaj bardzo mocno przeprosić za zaistniałą sytuację - mówił starosta płocki, zwracając się do radnych, współpracowników i - jak podkreślił - mieszkańców powiatu płockiego.
Sylwester Z. zapewnił jednocześnie, że "poniesie pełne konsekwencje swojego czynu". - Jestem też do pełnej dyspozycji i zamierzam w pełnej otwartości współpracować z instytucjami, które będą wyjaśniały tę sprawę, ponieważ mi też zależy na pełnym wyjaśnieniu wszelkich okoliczności tej sytuacji - dodał. Podkreślił zarazem, że czuje się zobowiązany "do tego, aby jeszcze ciężej pracować na rzecz powiatu płockiego".
Po wystąpieniu starosty płockiego przedstawicielka klubu radnych powiatowych PiS Małgorzata Purcelewska odczytała wniosek o odwołanie Sylwestra Z. z zajmowanego stanowiska, argumentując, iż nie zachował się on honorowo zgodnie z kodeksem etyki urzędnika samorządowego i oczekiwaniami mieszkańców. Purcelewska stwierdziła, że powodem wniosku jest "dbałość o dobro powiatu", a także "brak honorowego zachowania pana starosty w postaci rezygnacji ze stanowiska".
Czytaj też: