Pijany jechał rowerem. Tak zakończyła się sprawa posła
Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski został zatrzymany przez policję za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu. Teraz sprawa ma swój finał.
15.04.2023 | aktual.: 15.04.2023 12:09
W czerwcu 2022 roku Franciszek Sterczewski został zatrzymany przez policję, gdy jechał pijany rowerem.
Poseł zadeklarował, że dobrowolnie podda się karze. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych przekazał, że "taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy". Wtedy też zapowiedział, że zrzecze się immunitetu oraz wpłaci 5 tys. zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poseł Sterczewski zrzekł się immunitetu
"Rzeczpospolita" ustaliła, że wniosek komendanta głównego policji o uchylenie immunitetu wpłynął do Sejmu 19 grudnia 2022 roku. Z kolei 3 lutego 2023 roku poseł KO złożył zaświadczenia dotyczące wyrażenia zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności.
W środę, 12 kwietnia, sprawą zajęła się Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Wniosek został uznany za poprawny od strony formalnej. "Rzeczpospolita" dodała, że teraz postępowanie w sprawie przejmuje policja.
Gazeta przypomniała, że za jazdę rowerem pod wypływem alkoholu grozi mandat w wysokości 2,5 tys. zł. W przypadku, gdy jest to do 0,5 promila, kara jest tysiąc złotych niższa.
Sterczewski jeszcze raz przeprasza
Przypomnijmy, że poznańska policja zatrzymała Sterczewskiego, gdy ten jechał zygzakiem rowerem po jednej z ulic. Funkcjonariusze wyczuli od mężczyzn woń alkoholu i chcieli go przebadać alkomatem. Wówczas ten zaprezentował im legitymację poselską i odmówił badania.
Po tym zdarzeniu poseł przeprosił w mediach społecznościowych. Zrobił to jeszcze raz, informując o uchyleniu immunitetu.
"Raz jeszcze przepraszam za tę sytuację. Dotrzymuję słowa i ponoszę konsekwencję za swoje działania. Teraz czekam na wymierzenie zasłużonej kary i skupiam się na pracy poselskiej" - napisał poseł i dodał, że wpłacił 5 tys. zł na Fundację "Amber".
Źródło: "Rzeczpospolita", Twitter Franek Sterczewski