Pierwszy dzień szczepień przeciw COVID-19. Apel ministra zdrowia Adama Niedzielskiego

- Daję pełną gwarancję, że każdy chętny będzie zaszczepiony. Szczepionki dla nikogo nie zabraknie. Proszę tylko, zaszczepmy się - apeluje na łamach Wirtualnej Polski minister zdrowia Adam Niedzielski. Pierwszą osobą, którą zaszczepiono w Polsce była Naczelna Pielęgniarka Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.

Minister zdrowia Adam Niedzielski zaszczepi się tak jak pozostali Polacy, w późniejszym terminie (Photo by Artur Widak/NurPhoto via Getty Images)
Minister zdrowia Adam Niedzielski zaszczepi się tak jak pozostali Polacy, w późniejszym terminie (Photo by Artur Widak/NurPhoto via Getty Images)
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto
Sylwester Ruszkiewicz

27.12.2020 | aktual.: 03.03.2022 00:30

Przy okazji symbolicznego wydarzenia rozmawialiśmy z ministrem Adamem Niedzielskim. Urzędnik prosi i zachęca Polaków, by zaszczepili się w pierwszym możliwym terminie.

Wirtualna Polska: W niedzielę odbędzie się pierwsze, symboliczne szczepienie w Polsce. Czy minister zdrowia również zaszczepi się w najbliższych dniach? Ma pan już wyznaczony termin szczepienia?

Minister zdrowia Adam Niedzielski: Mamy w Polsce wyznaczone etapy szczepień z dokładnym wskazaniem grup, które mogą się w danym czasie szczepić. Minister zdrowia nie ma tu żadnej uprzywilejowanej pozycji. Jestem jak każdy inny obywatel. Jednak jeżeli będzie trzeba dać przykład i będzie takie oczekiwanie, by ten przykład dał minister i jeżeli fakt, że ja się zaszczepię, skłoni do szczepienia innych, wówczas oczywiście jestem otwarty, by to zrobić. W wielu krajach politycy, prezydenci i byli prezydenci, ministrowie, szczepią się jako pierwsi, by zaświadczyć, że trzeba, że w szczepieniach nie ma nic strasznego. Wiem jednak, że u nas może to być różnie odebrane, ale – podkreślam raz jeszcze – jeżeli będzie taka potrzeba, to ja od tego, by dać dobry przykład, się nie uchylam.

Wirtualna Polska: Dlaczego Polacy powinni się zaszczepić, dlaczego - jak podkreśla to na każdym kroku rząd - szczepienia są tak ważne? Czy powinniśmy traktować je jako rodzaj odpowiedzialności za bliskie nam osoby, poczucie obowiązku, społeczną dyscyplinę, a może wszystko łącznie?

Podstawowy i najważniejszy argument za szczepieniami jest taki, że one dadzą nam możliwość powrotu do normalności, do tego co było, za czym tęsknimy. Właśnie skończyły się Święta Bożego Narodzenia, które spędzaliśmy w pewnym rygorze sanitarnym, w większym niż zawsze dystansie. Wszyscy chcemy normalnych świąt, chcemy bliskości innych ludzi. Szczepionka nam tę bliskość może przywrócić. Odpowiedzialność za innych, za naszych bliskich, za osoby starsze jest bardzo ważnym argumentem, ale wiem skądinąd, że do młodych ludzi ten przekaz wcale nie musi docierać. Dlatego młodym stawiam inne pytania. Czy chcecie mieć wspólne imprezy? Czy chcecie móc się bawić jak przystało na wasz młody wiek? Chcecie znów poczuć beztroskę? Jeżeli tak, to zaszczepcie się. Zatroszczcie się dziś, by mieć beztroskie jutro.

Wirtualna Polska: Mimo rządowych apeli wiele osób nadal jednak deklaruje, że się nie zaszczepi. Albo poczeka i zrobi to na końcu. Jak więc przekonać takie osoby? Jak przekonać osoby starsze, antyszczepionkowców, a jak osoby niezdecydowane? Co pan by im powiedział?

Osób starszych wcale aż tak przekonywać nie trzeba. Zgodnie z badaniami opinii społecznej na pytanie "czy zamierzam się zaszczepić" ponad 60 proc. osób wieku 65 plus odpowiada "zdecydowanie tak" i "raczej tak". Problem mamy właśnie w grupie młodych do 30 roku życia i tych w średnim wieku do 44 lat, gdzie odsetek pozytywnych odpowiedzi jest tylko nieco większy. Odpowiedź na pytanie "czy zamierzam się zaszczepić" to odpowiedź na pytanie, jak ma wyglądać nasz świat. Nie możemy sobie pozwolić, by nadal setki osób dziennie umierały na COVID-19. Te 400, 500 czy 600 zmarłych na dobę to są konkretne ludzkie życia. To są osoby, które miały mężów, żony, dzieci, rodziców, wnuki. To są ludzkie tragedie. Jeżeli nie wierzymy w statystyki, to uwierzmy w konkretne ludzkie tragedie, których jest przecież tak wiele. Nie sądzę, bym przekonał antyszczepionkowców, bo, jak słyszę, ich nie przekonuje nawet to, gdy sami trafiają pod tlen czy respirator. Mamy jako ludzie wolną wolę i mamy wybór. Sami sobie układamy ten świat, ale układamy go również naszym dzieciom. Nie sądzę, by one chciały żyć w tym dystansie społecznym. Nie sądzę, by forma nauki zdalnej była najlepsza dla ich rozwoju. Pamiętajmy, że epidemię możemy zwalczyć tylko razem.

Wirtualna Polska: W tym samym czasie, kiedy zaczynamy szczepienia w Polsce, otrzymujemy niepokojące informacje o zmutowanym koronawirusie. Czy musimy się go obawiać? Czy szczepionki Pfizera, ale także Moderny, są na tyle skuteczne, by go pokonać?

Nie mamy jeszcze pełnej wiedzy o mutacji wirusa wykrytej w Wielkiej Brytanii, ale z tej, którą mamy wynika, że jest on bardziej zakaźny, ale nie jest bardziej groźny, tzn. nie powoduje ostrzejszego przebiegu choroby. Naukowcy potwierdzają dodatkowo, że produkowane szczepionki uodparniają również przed zachorowaniem na COVID-19 spowodowanym tą właśnie mutacją. My w Polsce również rozpoczynamy nad nią prace badawcze. Będziemy badać część pobieranych wymazów pod kątem mutacji wykrytej w Wielkiej Brytanii. Prędzej czy później zapewne ją w Polsce wykryjemy. Zobaczmy, że jest ona obecna już w Niemczech. Wirus nie zna granic. Ale raz jeszcze uspokajam: nowa mutacja nie stanowi dla nas szczególnego zagrożenia, poza oczywiście większą zakaźnością.

Wirtualna Polska: Do końca stycznia do Polski powinno trafić 1,5 mln dawek szczepionki. Czy jest szansa, że kolejne święta, święta wielkanocne spędzimy już w większym gronie, w bardziej tradycyjny sposób, bez ewentualnych obostrzeń?

Powiem przewrotnie. Mam nadzieję, że przed Wielkanocą nie uda nam się zakończyć Narodowy Program Szczepień, bo będzie to oznaczało, że mamy dużo chętnych, duże zainteresowanie. Wierzę, że jako społeczeństwo zachowamy się odpowiedzialnie. Każdy, kto się zaszczepi, będzie zwolniony z rygorów i obostrzeń epidemicznych, więc dla zaszczepionych Święta Wielkiej Nocy będą już bliższe tym świętom, które dotychczas przeżywaliśmy.

Wirtualna Polska: Czy osoby, które się zaszczepią, mogą być praktycznie pewne, że nie narażą się na ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy mogą zacząć wracać do normalnego funkcjonowania, np. w życiu zawodowym?

Producenci szczepionek dają, potwierdzoną badaniami, ponad 90 proc. skuteczność szczepień. To znaczy, że większość zaszczepionych uniknie zachorowania na COVID-19. Ale nawet te 5 czy 6 proc. osób, które mogą zachorować mimo zaszczepienia, będzie miało zdecydowanie łagodniejszy przebieg choroby i znikome szanse na to, że choroba doprowadzi ich do szpitala. Szczepienie daje nam gwarancję powrotu do normalności.

Wirtualna Polska: Pierwsza dostawa szczepionek dotarła do Polski z belgijskiego magazynu firmy Pfizer w piątek ok. godz. 22.Te i kolejne będą przechowywane w Agencji Rezerw Materiałowych. Czy szczepionek starczy dla każdego chętnego mieszkańca Polski, czy możemy zagwarantować, że na pewno w naszym kraju będzie wystarczająca ilość dawek?

Minister zdrowia Adam Niedzielski: Daję pełną gwarancję, że każdy chętny będzie zaszczepiony. Szczepionki dla nikogo nie zabraknie. Proszę tylko: zaszczepmy się.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (911)