Pierwsze wakacje prezydenta USA Donalda Trupa. Gdzie pojechał?
Prezydent Donald Trump wraz z rodziną i najbliższymi doradcami opuścił w piątek spalony słońcem, parny Waszyngton i udał się na swe pierwsze wakacje od momentu objęcia urzędu. Prezydent spędzi je w należącym do niego klubie golfowym w Bedminster (New Jersey).
Donald Trump kupił podupadający klub golfowy w Bedminster w stanie New Jersey od inwestorów w 2002 r. za 35 mln dolarów. Obecna wartość prywatnego klubu, znanego jako Narodowy Klub Golfowy i Ośrodek Wypoczynkowy Trumpa szacowana jest na 50 mln dolarów.
Pola golfowe klubu w Bedminster położone ok. 80 km. od Manhattanu są z reguły umieszczane w czołówce najlepszych pól golfowych Ameryki. Są ulubionym miejscem do gry w golfa wśród nowojorskiej elity. Swoje "szafki" w klubie Trumpa mają m.in. niegdysiejszy burmistrz Nowego Jorku, Republikanin, Rudy Giuliani i b. prezydent USA, Bill Clinton, działacz Partii Demokratycznej. "Wpisowe" do klubu - jak podał "The New York Times" - wynosi podobno 350 tys. dolarów.
Na terenie klubu w Bedminster prezydent ma do swej dyspozycji - tak samo jak w prywatnej rezydencji na Florydzie, w Mar-o-Lago - prywatną willę z kortami tenisowymi, basenem, siłownią, boiskami do gry w koszykówkę i lądowiskiem dla helikopterów.
Trump, który podczas kampanii wyborczej w ub. roku wytykał swojemu poprzednikowi, prezydentowi Barackowi Obamie, że za dużo czasu poświęca grze w golfa, podczas 196 dni od zaprzysiężenia spędził w sumie 41 dni na polach golfowych (w Mar-o-Lago - 25 dni, w Camp David - 2 dni, w Bedminster - 14 dni).
Biały Dom określił obecne wakacje prezydenta jako "robocze", dlatego też podczas urlopu Trumpowi towarzyszy mianowany przed tygodniem szef jego kancelarii, John Kelly, emerytowany generał piechoty morskiej, który już dał się poznać jako zwolennik "niemal wojskowej dyscypliny" w Białym Domu.