PolskaPierwsza taka operacja w Polsce, dzięki której 4-letni Dominik odzyska sprawność

Pierwsza taka operacja w Polsce, dzięki której 4‑letni Dominik odzyska sprawność

W szpitalu im. Wiktora Degi w Poznaniu zoperowano chłopca ze złożoną deformacją stawu biodrowego. 4-latek miał jedną nogę krótszą aż o 7 cm. Do tej pory takie operacje przeprowadzano tylko w Stanach Zjednoczonych.

Pierwsza taka operacja w Polsce, dzięki której 4-letni Dominik odzyska sprawność
Źródło zdjęć: © Fotolia | Kot63
Zenon Kubiak

16.05.2015 23:41

Jak dotąd dzieci z wrodzonymi deformacjami kończyn dolnych musiały przechodzić kilka operacji. Były też przypadki, kiedy operacja w Polsce w ogóle nie była możliwa i młodych pacjentów kierowano na leczenie w Stanach Zjednoczonych, konkretnie do doktora Drora Paleya.

- Opracował on metodę, dzięki której podczas jednej operacji można zoperować zarówno staw biodrowy jak i kolanowy. To znacząco przyspieszy powrót do zdrowia pacjenta, a nam pozwoli wykonywać w ciągu roku więcej zabiegów - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Tomasz Kotwicki, kierownik Katedry oraz Kliniki Ortopedii i Traumatologii w Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym im. W. Degi w Poznaniu.

Dziś obyła się pierwsza operacja typu "super hip/super knee". Przeprowadził ją zespół lekarzy w składzie: dr med. Milud Shadi, dr med. Paweł Koczewski, dr med. Michał Walczak. Zoperowany został 4-letni Dominik, który urodził się z niedorozwojem kości udowej. Chłopiec miał zniekształcony staw biodrowy, nieprawidłową budowę stawu kolanowego oraz krótszą o 7 cm jedną z nóg. Gdyby nie operacja, za 12 lat różnica w długości kończyn dolnych Dominika wyniosłaby 16 cm.

- Operacja trwała pięć godzin i przebiegła zgodnie z planem - zapewnia w rozmowie z WP.PL dr Paweł Koczewski. - Tak naprawdę jednak to był dopiero pierwszy etap do przywrócenia sprawności pacjentowi. Za około sześć tygodni rozpocznie rehabilitację, a mniej więcej za rok zostanie poddany operacji wydłużania kończyny. Podobnych operacji do 14. roku życia przejdzie jeszcze kilka, ale dzięki nim będzie mógł chodzić i normalnie funkcjonować - dodaje.

Szpital nie zamierza poprzestać tylko na tej jednej operacji, ale chce pomagać innym dzieciom, które rodzą się z podobnymi wadami.

- Mamy sprzęt i kadrę, dzięki której moglibyśmy dwukrotnie zwiększyć liczbę operacji u dzieci, które rodzą się z tak skomplikowanymi wadami wrodzonymi, o ile pozwoli nam na to kontrakt z NFZ – wyjaśnia prof. Kotwicki.

W poznańskim szpitalu planowane są już kolejne operacje tego typu. Klinika Traumatologii i Ortopedii Dziecięcej w Szpitalu im. W. Degi jest wiodącą placówką w dziedzinie ortopedii dziecięcej w Polsce. W porozumieniu z NFZ i i dr. Paley’em klinika chce stworzyć ośrodek, gdzie byłoby można leczyć chorych pacjentów bez konieczności wysyłania ich za granicę.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)