Pielgrzymi szli w kierunku Jasnej Góry. Nagle wydarzyła się tragedia
Pielgrzymka, która wyruszyła z Gniezna (woj. wielkopolskie), podążała w kierunku Częstochowy. Droga na Jasną Górę okazała się jednak tragiczna w skutkach. Zmarł jeden z wiernych.
O smutnym wydarzeniu poinformowała na swoim facebookowym profilu Piesza Pielgrzymka Archidiecezji Gnieźnieńskiej.
"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dziś odszedł od nas wieloletni pielgrzym - brat Stanisław z grupy Czerwonej. Zakończył on swoją ziemską pielgrzymkę w otoczeniu swojej pątniczej rodziny, krocząc do Matki" - czytamy.
"Wierzymy, że teraz kroczy już tylko po niebiańskich ścieżkach! Rodzinie, bliskim i znajomym składamy kondolencje oraz zapewniamy wsparcie modlitewne. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie! Do zobaczenia w Niebie!" - dodała w emocjonalnym wpisie Piesza Pielgrzymka Archidiecezji Gnieźnieńskiej.
Zobacz także: Radio Maryja ignoruje obostrzenia. "Proszenie się o nieszczęście"
Pielgrzymka na Jasną Górę. Nagła tragedia
Okoliczności tego zdarzenia szerzej przybliżyła aspirant sztabowa Anna Osińska z gnieźnieńskiej komendy. - 80-letni mężczyzna zasłabł. Natychmiast rozpoczęto reanimację, ale niestety nie udało się go uratować - powiedziała funkcjonariuszka w rozmowie z dziennikiem "Fakt".
Na miejsce - jak wskazała policjantka - przybył oprócz zespołu pogotowia też koroner. Wykluczył on jednak udział osób trzecich w śmierci pielgrzymka. Prokuratura zdecydowała w związku z tym o wydaniu ciała rodzinie zmarłego.
Zobacz także: Śmierć podczas spływu nad Skawą w woj. małopolskim