Śmierć podczas spływu nad Skawą w woj. małopolskim
Podczas spływu kajakowego nad rzeką Skawą doszło do tragedii. Z powodu kolizji do wody trafiło kilku kajakarzy. Na ratunek ruszył im 46-latek. Niestety nie wyszedł z wody.
25.07.2021 11:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zderzenia trzech kajaków doszło w sobotę. Z pierwszych informacji przekazanych mediom wynikało, że 46-latek nie uczestniczył w zdarzeniu, ale pomagał wydostać się poszkodowanym kajakarzom z wody. Po wyjściu na brzeg mężczyzna miał stracić przytomność. Prawda okazała się inna.
Małopolskie. Tragedia nad Skawą
Jak przekazała Katarzyna Cisło z małopolskiej policji po rozmowie ze świadkami udało się ustalić, że 46-latek brał udział w kolizji na wodzie. Kiedy większość wydostała się na ląd, on został w kajaku, bo chciał coś z niego zabrać. Wówczas miał porwać go nurt.
W poszukiwania mężczyzny zaangażowani byli strażacy z OSP w Radoczy. "Dziś (24.07) punktualnie o godzinie 12:30 zostaliśmy zadysponowani do poszukiwań na rzece Skawa. W zgłoszeniu dostaliśmy informację, że mężczyzna wypadł z kajaka. Na miejsce udały się liczne siły i środki z naszej gminy. Poszukiwania dodatkowo utrudniły silnie zarośnięte brzegi rzeki" - pisali na Facebooku strażacy.
Mężczyznę odnaleziono i przystąpiono do reanimacji. Niestety mimo podjętej akcji nie udało się go uratować. "Z naszej strony apel. Aby w tym trwającym sezonie wakacyjnym zadbać o swoje bezpieczeństwo. Z pozoru spokojny spływ a niestety doszło do tragedii. Uważajcie na siebie" - zaapelowali strażacy z OSP w Radoczy.