Pielęgniarki: minister zdrowia nie spełnił obietnic
Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych wystosowała w poniedziałek list otwarty, w którym stwierdza, że Ministerstwo Zdrowia nie zrealizowało obietnic danych pielęgniarkom w grudniu ub.r. podczas ich strajków. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych namawia dyrektorów placówek ochrony zdrowia do składania do sądu pozwów przeciwko ministrom finansów i zdrowia, by zmusić ich do przekazania pieniędzy na podwyżki o tzw. 203 zł.
Izba poinformowała, że obiecana podwyżka płac jest dla pielęgniarek fikcją i czczym zapewnieniem na papierze w postaci odpowiedniej ustawy. Dodatkowo zarzuca ministerstwu, że nie jest w stanie przedstawić wyników pracy zespołów problemowych, które zostały powołane na początku roku. Miały one służyć wypracowaniu konkretnych propozycji rozwiązań dotyczących pracy pielęgniarek i położnych.
Pismo podsumowujące pracę tych ośmiu zespołów zostało wysłane do Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych 9 sierpnia - poinformował Andrzej Troszyński, rzecznik ministra zdrowia. Podwyżki realizują Zakłady Opieki Zdrowotnej, a nie ministerstwo. Według posiadanych przez nas danych, np. w Wielkopolskiem ok. 80% ZOZ w pełni lub w części realizuje podwyżkę zapisaną w ustawie, w Kujawsko-pomorskiem jest to ok. 90%. Pełniejsze dane będą po zakończeniu roku - odpowiedział na zarzuty pielęgniarek rzecznik.
Pielęgniarki zarzucają również ministerstwu, że nie zależy mu na tym, aby pielęgniarki i położne podnosiły swoje kwalifikacje ponieważ zabrakło dla nich pieniędzy na kształcenie podyplomowe.
Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję o przekazaniu pieniędzy pielęgniarkom i położnym, ale wszystko zależy teraz od Ministerstwa Finansów, które nie podjęło jeszcze ostatecznych decyzji co do realizacji całego programu restrukturyzacji. Jeszcze nie wiemy, jaka będzie ogólna kwota przeznaczona na ten program - powiedział Troszyński.
Ministerstwu Zdrowia nie zabrakło pieniędzy na pielęgniarki i położne. Otrzymaliśmy w budżecie kwotę na realizację restrukturyzacji i jej część przeznaczyliśmy na pielęgniarki i położne, ale w związku z zawirowaniami budżetowymi Ministerstwo Finansów nie podjęło ostatecznych decyzji co do środków na tę restrukturyzację. Jednak jaka by nie była decyzja, to część tych pieniędzy na pewno trafi do pielęgniarek i położnych - zapewnił. (mk)