Plan Sawickiego. "Wiadomości" TVP wytoczyły ciężkie działa
"Wiadomości" TVP, które przez osiem lat nie dostrzegały łamania konstytucji przez PiS, nagle zaczęły się troszczyć o przestrzeganie jej zapisów. Co więcej, zarzucają opozycji, że ma zamiar łamać ustawę zasadniczą, by przejąć władzę.
- Kiedyś krzyczeli "konstytucja!", twierdząc, że stają w jej obronie, dzisiaj ustawę zasadniczą, traktują jak przeszkodę, do natychmiastowego przejęcia władzy. Wielu polityków Platformy, Lewicy i Trzeciej Drogi obraziło się na prezydenta, że ten, zgodnie z literą prawa, wskazał kandydata na premiera - stwierdziła Danuta Holecka zapowiadając materiał Piotra Pawelca "W zgodzie z konstytucją".
"Nowy rząd powstanie z poszanowaniem konstytucji i głosu wyborców - to nie powinno dziwić" - stwierdza lektor, rozpoczynając materiał. Jego autor przypomina też fragment wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy, w którym ten zapewnia, że "wszystkie konstytucyjne zasady i terminy zostaną dochowane".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Lektor przypomina, że prezydent, "szanując również zwyczaj, powierzył misję tworzenia Rady Ministrów reprezentantowi ugrupowania, które zdobyło najwięcej głosów - Mateuszowi Morawieckiemu". "Dochowanie konstytucyjnych terminów rozwścieczyło jednak opozycję" - stwierdza lektor.
Propozycja Sawickiego
Widzowie TVP mogli zapoznać się z fragmentem poniedziałkowego wystąpienia Donalda Tuska na spotkaniu w mieszkańcami osiedla Jagodno we Wrocławiu, którzy 15 października do późnej nocy czekali w kolejkach do lokali wyborczych.
- Oni mogą jeszcze coś ukraść, ten czas jest im potrzebny - mówi Tusk.
"Platforma, Trzecia Droga i Lewica naciskają na ekspresowe przekazanie im władzy. Pojawiają się nawet takie scenariusze" - mówi lektor, a widzowie "Wiadomości" mogą zapoznać się z propozycją wyznaczonego przez prezydenta na marszałka seniora Marka Sawickiego z PSL.
W rozmowie z programem Polsat News Sawicki stwierdził, że Morawiecki nie ma szans na zbudowanie większości parlamentarnej. Jego zdaniem wyznaczanie polityka PiS na premiera to marnowanie czasu, który potrzebny jest na przygotowanie przez nowy rząd budżetu i jego uchwalenie przez Sejm. Według Sawickiego można jednak przyspieszyć powołanie rządu Tuska. Wystarczy zwołać kolejne posiedzenie Sejmu - tydzień po inauguracyjnym i złożyć na nim wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Mateusza Morawieckiego. - Wtedy trzeba postawić własnego premiera, on musi być gotowy z expose i składem rządu, i można to zrobić w mojej ocenie w 7, 8 dni po 13 listopada - tłumaczył Sawicki. Dopytywany, czy 20 lub 21 listopada byłby już nowy premier, odparł, że tak.
"Tyle, że w ocenie konstytucjonalistów byłaby to ingerencja w procedurę powoływania rządu i pogwałcenie ustawy zasadniczej" - komentuje propozycję Marka Sawickiego lektor.
- Ingerencja w tę procedurę nie jest w ogóle konstytucyjnie dopuszczalna, no i trudno by ją było sobie wyobrazić - tłumaczy prof. Anna Łabo, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Śląskiego.
"Nowy szef rządu ma miesiąc na uzyskanie wotum zaufania"
"Jesteśmy w pierwszej fazie tworzenia nowego rządu. Kandydata na premiera wskazał prezydent. Teraz nowy szef rządu ma nawet miesiąc na uzyskanie wotum zaufania" - tłumaczy lektor.
- Konstytucja byłą na ustach opozycji bardzo często, tradycja parlamentarna, pewne zwyczaje, dobre obyczaje. Dzisiaj po wyborach widzimy, że to były tylko słowa - ocenia prawicowy publicysta Michał Karnowski.
"Platforma nie staje w obronie polskiej konstytucji, również gdy Unia Europejska zapowiada radykalną centralizację wspólnoty" - dodaje lektor.
- Opozycja uważa, że niektóre regulacje unijne są ważniejsze niż nasza konstytucja, co oczywiści osłabia polski porządek prawny - przytakuje Jan Mosiński, poseł PiS.
"Tak zwana obrona konstytucji przez opozycję była tylko cyniczną grą na emocjach. Teraz politycy opozycji, chcący przejąć władzę, szykują się wręcz do walki z ustawą zasadniczą" - stwierdza lektor.