Peter Madsen przyznał się do poćwiartowania ciała szwedzkiej dziennikarki
Duński wynalazca Peter Madsen powiedział policji, że to on poćwiartował ciało dziennikarki Kim Wall i wyrzucił je za burtę. Mężczyzna nadal nie przyznaje się jednak do jej zabójstwa. Jego zdaniem Wall zmarła w wyniku zatrucia tlenkiem węgla, podczas gdy on przebywał w tym czasie na zewnątrz swojej łodzi podwodnej.
30.10.2017 | aktual.: 30.03.2022 10:20
Wcześniej Peter Madsen twierdził, że Kim Wall zmarła od uderzenia ciężkiego włazu łodzi podwodnej. Przyznał, że wrzucił jej zwłoki do morza, by ją pochować. Zaprzeczał jednak, gdy pytano go o to, czy to on poćwiartował jej ciało.
Zeznania Madsena zmieniały się jednak wielokrotnie. Początkowo twierdził, że Wall opuściła pokład łodzi jeszcze tego samego dnia, w którym się na niej pojawiła.
Gdy jej rozczłonkowane ciało odnaleziono w okolicach Kopenhagi, wynalazca przyznał, że na łodzi podwodnej doszło do "nieszczęśliwego wypadku".
Łódź wynalazcy zatonęła
Szwedzka dziennikarka zaginęła 10 sierpnia. Tego dnia w kopenhaskim porcie weszła na łódź podwodną Nautilus duńskiego wynalazcy. Jej celem było przygotowanie materiału o Madsenie.
Następnego dnia łódź awaryjnie się wynurzyła, a Madsena ewakuowano. Poza nim na pokładzie nie było nikogo innego. Mimo akcji ratowniczej łódź zatonęła.
Źródło: BBC, WP