"Personalna nagonka" na Krzysztofa Ziemca z TVP. Jest protest

Wszystko przez materiał "Wiadomości" TVP z 4 czerwca. Na pasku pojawiła się informacja, że ten dzień to "symbol zdrady i zmowy elit". Program prowadził Krzysztof Ziemiec. Spadła na niego fala krytyki. - Odpowiadam tylko za zapowiedź - tłumaczył później w rozmowie z Wirtualną Polską.

Teraz w jego obronie staje Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. W zamieszczonym na stronie komunikacie pisze, że "ostatnie publikacje poświęcone red. Krzysztofowi Ziemcowi mają charakter personalnej nagonki wymierzonej w jego wiarygodność jako dziennikarza".

"Powstały w oparciu o wyrwane z kontekstu opinie i wypowiedzi ze spotkań ze studentami, a ich efektem jest fala nienawistnych i obraźliwych komentarzy. Tego typu nieobiektywne publikacje nastawione na stygmatyzowanie osoby o uznanym dorobku i znaczącej pozycji w środowisku dziennikarskim źle służą debacie publicznej, przez co naruszają zasadę wolności słowa, która jest podstawą funkcjonowania demokratycznego państwa" - czytamy.

Pod komunikatem podpisała się dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.

"Media to agonia. Są blisko upadku"

Kontrowersyjny pasek TVP to nie jedyne problemy Ziemca w ostatnim czasie. Kilka dni temu opublikowano fragmenty jego wypowiedzi ze spotkania ze studentami. Z ust redaktora padło wiele gorzkich słów na temat kondycji mediów.

- Media to agonia. Są blisko upadku. Zmieniły się, nie tylko technologicznie. Są szybkie, totalne, brutalne, płytkie, są beznadziejne, krótko mówiąc, mimo że tam pracuję - powiedział. Zastrzegł jednak, że nie zmieni już pracy, bo ma już 50 lat, a to zbyt późny wiek na nowy zawód.

Ziemiec wypowiedział się również na temat niezależności dziennikarskiej, której brak często zarzuca się TVP. - Nie ma niezależnych dziennikarzy, to są bajki, które możecie sobie włożyć do szuflady - stwierdził.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl