Rzeczniczka Pentagonu, Victoria Clark, powiedziała na konferencji prasowej, że doniesienia o masakrze, której miały dokonać siły opozycji, nie są wiarygodne. Dodała, że z informacji dostarczonych przez amerykańskich żołnierzy, którzy obok sił opozycji uczestniczyli w tłumieniu buntu wynika, iż wojska Sojuszu Północnego schwytały tylko kilku więźniów. Więźniowie ci byli ich zdaniem traktowani w odpowiedni sposób.
Do buntu talibów i zagranicznych najemników pod Mazar-i-Szarif doszło w niedzielę. Bunt trwał trzy dni.
Sojusz Północny poinformował, że w sumie prawdopodobnie 600 jeńców - w tym Pakistańczycy, Arabowie i Czeczeni - i ponad 40 wojowników Sojuszu zginęło podczas walk, które zostały stłumione dzięki amerykańskim nalotom.
Jak powiedział rzecznik Sojuszu Północnego Mohammad Habeel, wojska opozycji były zmuszone stłumić bunt więźniów po przejęciu przez nich broni, którą zaatakowali wojowników Sojuszu. (aka)
