Wśród liderów koalicji trwają finałowe rozmowy dotyczące rekonstrukcji rządu. Pojawia się wiele spekulacji ws. stanowisk, jakie przypadną Polsce 2050. Według umowy koalicyjnej w listopadzie lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty ma objąć stanowisko marszałka Sejmu. Wówczas Polsce 2050 powinno przypaść stanowisko wicepremiera. Sam Szymon Hołownia zastrzega, że przyjmie to stanowisko, jeśli każdy z liderów koalicji będzie wicepremierem. Pojawiają się też doniesienia, że to minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ma objąć posadę wicepremiera. W programie "Tłit" WP europoseł Polski 2050 Michał Kobosko podkreślił, że nie bierze udziału w tych rozmowach, ale zwrócił uwagę na słowa premiera Donalda Tuska. - To była dosyć jasna informacja, że dzisiaj tematem rozmów liderów nie jest jeszcze stanowisko wicepremiera dla Polski 2050 - powiedział Kobosko. Zwrócił też uwagę na wypowiedzi innych polityków, którzy sugerują, że stanowisko wicepremiera przypadłoby Polsce 2050 dopiero po ustąpieniu Hołowni ze stanowiska marszałka Sejmu. Podkreślił jednak, że w takim wypadku mielibyśmy do czynienia z "pełzającą rekonstrukcją rządu". - Ja myślę, że naszemu rządowi potrzebne jest zdecydowane nowe otwarcie, bez robienia tego w odcinkach czy w kilku etapach, bo takie jest oczekiwanie naszych wyborców - stwierdził Kobosko. Jak dodał, liczy na to, że gdy "Polska 2050 nie będzie już reprezentowana na poziomie marszałka Sejmu, to zacznie być reprezentowana na poziomie stanowiska wicepremiera, bo po prostu taka jest rola, znaczenie i siła partii w ramach koalicji".