Pegasus przeciw ludziom Dudy? Jest reakcja z Pałacu Prezydenckiego
Afera wokół wykorzystania przez służby programu Pegasus do szpiegowania wywołuje pytania o to, czy podsłuchiwani byli tylko przeciwnicy polityczni obozu PiS. - Jestem przekonany, że nikt w otoczeniu prezydenta nie był kontrolowany Pegasusem - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.
Szef BBN o to, czy ma pewność, że nikt w otoczeniu prezydenta nie był poddany kontroli operacyjnej za pomocą systemu Pegasus, pytany był w sobotę w TVN24. - Nic o tym nie wiem. Osobiście jestem przekonany, że nikt nie był - stwierdził Paweł Soloch, powtarzając, że nie ma wiedzy w tym zakresie.
Współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy pytany był też o to, czy sprawdził swój telefon pod kątem podsłuchów. Szef BBN stwierdził, że jego telefon jest rutynowo sprawdzany.
- Telefon prezydenta i środki łączności, którymi pan prezydent dysponuje, są pod ochroną państwa i odpowiednich służb, są kontrolowane - mówił Soloch w TVN24.
Zobacz też: Afera Pegasusa. Wicemarszałek Senatu atakuje PiS: Chodzi o niszczenie człowieka
Z ustaleń ekspertów z Citizen Lab przy Uniwersytecie Toronto za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowano senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę, adwokata Romana Giertycha oraz prokurator Ewę Wrzosek.
Banaś o kontroli ws. służb specjalnych. Ujawnia zakres
Działaniom służb specjalnych poświęcone są prace komisji w Senacie, a trwają rozmowy nad powołaniem również sejmowej komisji w tej sprawie.
Marian Banaś chce nadzoru Najwyższej Izby Kontroli nad służbami specjalnymi. - Musi być nad nimi kontrola - powiedział szef NIK. Wyjaśnił też, kontrola Izby dotychczasowych działań MSWiA obejmie nadzór nad CBA, ABW i służby wojskowe.