PE przyjął rezolucję ws. decyzji KE o KPO. "Sygnał, że nie ma miejsca na ustępstwa"
Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję, w której ostro krytykuje Komisję Europejską za "zielone światło" dla KPO dla Polski. Na wynik głosowania zareagowali polscy politycy. Najwięcej oburzonych reakcji płynie ze strony członków Zjednoczonej Prawicy. - Grupa radykałów bezpodstawnie atakuje nasz kraj - uważa rzecznik rządu. - To jasny sygnał, że nie ma miejsca na ustępstwa - ocenił z kolei Krzysztof Śmiszek z Lewicy.
09.06.2022 | aktual.: 09.06.2022 14:16
W czwartek europarlament przyjął rezolucję krytykującą Komisję Europejską za akceptację Krajowego Planu Odbudowy 1 czerwca br. PE ocenił, że Polska wciąż narusza europejskie prawo dotyczące praworządności, a zaproponowane przez polskiego prezydenta i zaakceptowane przez KE rozwiązania, nie są wystarczające.
Europarlament zawnioskował do KE o wstrzymanie wypłat z KPO do momentu przeprowadzenia odpowiednich reform. Swoje poparcie wobec takiego scenariusza wyraziło 411 europosłów. 129 było przeciw, a 31 wstrzymało się od głosu.
"Grupa radykałów w PE atakuje nasz kraj"
Na fakt ten żywiołowo zareagowali politycy różnych frakcji, szczególnie Prawa i Sprawiedliwości. - Grupa radykałów w Parlamencie Europejskim kolejny raz bezpodstawnie atakuje nasz kraj - ocenił w rozmowie z Polską Agencją Pasową rzecznik rządu Piotr Müller
- To niestety pokazuje, że w dyskusjach w tym gremium kolejny raz zwycięża polityczna bijatyka zamiast merytorycznej debaty. Polska spełnia wszelkie standardy ochrony prawnej oraz niezależności sądów. Analogicznie jak inne kraje UE - podkreślił.
- Polska doszła do porozumienia z Komisją Europejską w zakresie KPO po wielu miesiącach żmudnych negocjacji. Niestety, zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i w Polsce są siły, które chcą to porozumienie rozbić. To byłoby szkodliwe dla Polski. Liczymy, że tak się nie stanie i radykałowie nie będą szkodzić jedności Unii Europejskiej - powiedział.
W podobnym tonie na Twitterze wypowiedziała się europosłanka z ramienia PiS Beata Mazurek. "Cel według mnie jest jeden - aby Polsce w ogóle tych pieniędzy nie przekazać" - stwierdziła.
"411 posłów za, z tego 4 wybranych głosami Polek i Polaków. Głos za, ma na celu pozbawić Polskę pieniędzy z KPO" - ocenił w kolei Bogdan Rzońca (PiS).
"Nie ma miejsca na ustępstwa w kwestii praworządności"
Na zupełnie inną stronę czwartkowej rezolucji PE zwrócił uwagę Krzysztof Śmiszek z Lewicy. "Parlament Europejski właśnie przyjął rezolucję przeciw decyzji Komisji Europejskiej w sprawie polskiego KPO. To jasny sygnał, że nie ma miejsca na ustępstwa w kwestii praworządności w UE" - zauważył.
Z kolei śląski europosel Łukasz Kohut, członek Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim stwierdził, że "kolejne rezolucje Parlamentu w sprawie KPO dla Polski nie są potrzebne".
"Konieczne jest natomiast wypełnienie wszystkich kamieni milowych, a później rzetelna kontrola wydatków przeprowadzona przez UE. Dlatego w dzisiejszym głosowaniu - w moim przypadku - głos wstrzymujący" - oznajmił.
KE zaakceptowała KPO
Przypomnijmy, że Komisja Europejska zaakceptowała w ubiegłym tygodniu polski Krajowy Plan Odbudowy. O podjętej decyzji poinformował unijny komisarz ds. gospodarki Paolo Gentiloni.
Ministerstwo podkreśliło, że wynegocjowane w Brukseli bezzwrotne środki w wysokości 106,9 mld zł oraz ponad 51,6 mld zł zaciąganych na preferencyjnych warunkach pożyczek zostaną zainwestowane w sposób ściśle określony w KPO. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej koordynować będzie współpracę kilkunastu resortów w procesie przygotowania i wdrożenia 48 reform i 54 inwestycji.
Źródło: Twitter/PAP
Przeczytaj także: