Pawłowska znowu zmieniła zdanie. Jej wpis nadal jest dostępny
Monika Pawłowska przyjęła mandat po Mariuszu Kamińskim i zostanie nową posłanką. Teraz przekonuje, że w Prawie i Sprawiedliwości była zawsze zwolenniczką liberalizacji prawa aborcyjnego i wspierała kobiety. Przeczy jednak temu jej własny wpis w mediach społecznościowych z czasów, kiedy była posłanką PiS.
20.02.2024 | aktual.: 20.02.2024 13:01
Monika Pawłowska poinformowała we wtorek, że objęła mandat poselski po Mariuszu Kamińskim, którego mandat wygasł po skazaniu prawomocnym wyrokiem przez sąd. Zrobiła to wbrew Jarosławowi Kaczyńskiemu. Politycy Prawa i Sprawiedliwości uważają, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nadal są posłami.
Oprócz decyzji podjętej wbrew kierownictwu jej partii, Monika Pawłowska przekonuje teraz, że zawsze była zwolenniczką liberalizacji prawa aborcyjnego.
- Jestem za patriotycznym dumnym państwem, ale za takim, które nie ogranicza obywateli - mówiła we wtorek w Sejmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pytanie, czy wyrażała swój sprzeciw przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który ograniczył możliwość legalnej aborcji, powiedziała: - Tak, byłam na protestach.
Działo się to jednak jeszcze w momencie, kiedy Pawłowska należała do klubu Lewicy. Dopiero potem zmieniła barwy partyjne i przeszła najpierw do Porozumienia Jarosława Gowina, a następnie do PiS.
Na zarzut, że zmieniła zdanie, odpowiedziała: - W jaki sposób?
- W taki, że dołączyła pani do PiS-u, który jednak ma inne poglądy - odpowiedział jej reporter WP Patryk Michalski.
- Ale to nie PiS zdecydował o radykalizacji, tylko Trybunał Konstytucyjny - przekonywała Pawłowska.
Na zarzut, że TK zajął się sprawą po wniosku od posłów PiS, stwierdziła: - To jest część PiS-u tak samo, jak teraz w koalicji rządzącej znajdują się bardzo różne partie, jedne są bardziej konserwatywne, inne mniej, albo tak jak Lewica, bardzo otwarte i liberalne - powiedziała.
Na pytanie, czy zawsze była za liberalizacją prawa aborcyjnego, odpowiedziała: - Zagłosowałam za obywatelskim projektem.
Rzeczywiście w 2022 roku posłanka Monika Pawłowska jako jedyna z klubu PiS zagłosowała za tym, żeby projekt "Legalna Aborcja Bez Kompromisów", liberalizujący prawo aborcyjne, skierować do prac w sejmowych komisjach.
Ale publicznie przekonywała, że ma takie samo zdanie, jak politycy PiS.
"Zdecydowałam się na głosowanie za skierowaniem do prac komisji obywatelskiego projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży i innych prawach reprodukcyjnych. Uważam, że projekty obywatelskie z zasady powinny być kierowane do prac komisji" - tłumaczyła Pawłowska we wpisie na portalu X.
"Podzielam jednak w tej sprawie w większości stanowisko klubu PiS" - dodała Monika Pawłowska.
A stanowisko klubu PiS było wtedy skrajnie krytyczne wobec projektu.
- Aborcja na życzenie do 12. tygodnia życia to pomysł nie do przyjęcia, proponowane zmiany są niezgodne z konstytucją, dlatego będziemy rekomendować posłom klubu PiS odrzucenie projektu liberalizującego aborcję w pierwszym czytaniu - zapowiadała wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka.
Czytaj także: