"Mistrzostwa w wykonywaniu fikołków". Komentarze po decyzji Pawłowskiej.

Monika Pawłowska wraca do Sejmu. Polityczka, która w poprzedniej kadencji parlamentu przeszła z Lewicy do PiS zdecydowała się objąć mandat po Mariuszu Kamińskim, choć partia Jarosława Kaczyńskiego była temu przeciwna. "Mistrzostwa Świata w wykonywaniu fikołków" - skomentował dziennikarz "DGP" Marek Mikołajczyk.

Komentarze po decyzji Pawłowskiej
Komentarze po decyzji Pawłowskiej
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Adam Zygiel

Monika Pawłowska pojawiła się w Sejmie. Po rozmowie z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią poinformowała, że zgodziła się objąć mandat poselski po Mariuszu Kamińskim.

- Czuję się członkiem PiS, po ślubowaniu chciałabym przystąpić do klubu - powiedziała. Przyznała, że jeśli partia nie wyrazi zgody, wówczas zostanie posłanką niezrzeszoną. Rzecznik partii Rafał Bochenek przekazał, że PiS nie przyjmie jej do swojego klubu.

Działania posłanki wywołały lawinę komentarzy. Wskazywano m.in. na obrotność polityczki, która w poprzedniej kadencji przeszła drogę od Lewicy, przez Porozumienie po PiS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie jestem zdziwiona. Biedny Przemysław Czarnek" - napisała dziennikarka "Gazety Wyborczej" i TOK FM Dominika Wielowieyska, przypominając słowa byłego ministra edukacji, który w rozmowie z WP ocenił, że mandat Pawłowskiej będzie "nielegalny".

"A dziś w Sejmie Mistrzostwa Świata w wykonywaniu fikołków" - skomentował dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej" Marek Mikołajczyk.

"A co jeśli Monika Pawłowska to biblijna Judyta Uśmiechniętej Koalicji?" - napisał publicysta Stefan Sękowski.

"Jeżeli Monika Pawłowska rzeczywiście wróci do Sejmu, będzie to wspaniałe podsumowanie 'moralnej rewolucji', 'oczyszczenia państwa' i wszystkich innych sanacyjnych sloganów tzw. 'dobrej zmiany'" - skomentował analityk Kamil Marcinkiewicz.

"Ha, ha, ha, ha" - skomentował dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

"Ew. przyjęcie mandatu przez M. Pawłowską nie będzie dziwić. I nie chodzi tu o jej koniunkturalną postawę w polityce, lecz czysty pragmatyzm (ona nie przyjmie, to przyjmie ktoś kolejny z listy) i słabe zarządzenie tematem przez PiS (wciskanie jej na listy do sejmiku)" - napisał dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej" Tomasz Żółciak.

Zamieścił także zrzut ekranu z ułożenia miejsc w Sejmie. Wygląda na to, że Pawłowska, jeśli pozostanie w klubie PiS, będzie zasiadała obok Antoniego Macierewicza i Łukasza Schreibera, tuż za Mateuszem Morawieckim i Elżbietą Witek.

"Coś mi mówi, że atmosfera w tym rzędzie będzie troszkę duszna" - napisał.

"Baba z wozu, koniom lżej" - skomentował poseł PiS Jan Kanthak.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)