: Jest pan nowym ministrem od wczoraj, panie ministrze czy ma pan już biurko? : Mam biurko, gabinet. : Co na tym biurku leży? : Pięć pisaków, nożyczki, sporo papieru, drukarka od wczoraj. : Pana zadanie jest... : Rozmawiać o koalicji, gasić pożary, uprzedzać naszych koalicjantów o tym, że będziemy mieli jakiś pomysł, będziemy o czymś rozmawiać, tłumaczyć też nasze pomysły, ale też wysłuchiwać naszych koalicjantów, co oni zamierzają, żebyśmy nie byli zaskoczeni, żebyśmy wiedzieli, co się dzieje w koalicji. : Już pan się spotkał z panem Adamem Lipińskim, który jest od gaszenia pożarów ze strony PiS. : Tak, mieliśmy takie spotkanie. : A co pan, nowy minister, sądzi o taśmach, które mogliśmy zobaczyć w programie „Teraz my”, o rozmowach między Adamem Lipińskim a Renatą Beger i panem Mojzesowiczem. : No, to temat, który był wielokrotnie poruszany. : Ale pana zdania nie słyszeliśmy. : My na tym spotkaniu o tym nie rozmawialiśmy. : Ale pytam o pana zdanie. : To nie jest, ja widziałem oczywiście, przejrzałem te
wszystkie materiały i widziałem wyraźnie, że minister Lipiński jakby nie był na swoim miejscu. Nie czuł się dobrze w tej sytuacji i ja go doskonale rozumiem. : A pani Beger dobrze się czuła? : U pani Beger nie zauważyłem takiego zaniepokojenia, jak u pana ministra Lipińskiego, może słabo się przyjrzałem. : Ale wstydził się pan oglądając te taśmy, czy uważa pan, że to jest normalne? : Ja bym w takiej sytuacji nigdy nie chciał być, tak powiem. : Gościem Radia Zet jest minister Daniel Pawłowiec. Panie ministrze, a co pan sądzi o takiej rzeczy, przeczytam panu: „To fałszerstwo, najpierw włochaci i czarni, a potem nadzy i biali”, tak mówi prof. Maciej Giertych o teorii ewolucji. : A w jakiej to jest gazecie? : To jest z wykładu dla Młodzieży Wszechpolskiej : Aha, ja nie byłem : To było na temat ewolucji od austrolopiteka do homo sapiens. : Ja nie byłem niestety na tym wykładzie, żałuję, bo wtedy mógłbym wiedzieć, w jakim kontekście pan profesor o tym... : w kontekście teorii ewolucji : o tym powiedział. No to też
dyskusja toczy się od kilku dni. : A według pana teoria ewolucji jest prawdą czy kłamstwem? : Ja muszę się przyznać, że ja osobiście jestem kreacjonistą. : A, jest pan kreacjonistą, czyli? : Czyli uważam, że człowiek powstał w wyniku aktu stworzenia, który został dokonany przez Pana Boga, najkrócej rzecz ujmując. : A Bóg mógł stworzyć świat według teorii ewolucji czy według pana nie. : Wydaje mi się, że bardziej prawdopodobna jest jednak teoria kreacjonizmu. Natomiast nie jestem biologiem, jakby nie robię z tego całego wykładu. : A czy według pana teoria ewolucji jest kłamstwem? : Teoria ewolucji, jak sama nazwa wskazuje to tylko teoria. Jest tam wiele dziur. Ja przyznaję, że kiedyś się tym troszkę interesowałem, czytałem na ten temat - jest tam sporo dziur i te takie ogniwa, które prowadzą od jednej ewolucji do drugiej, czasami ich po prostu brakuje. Było też przykładów wielu fałszerstw. To jest tylko teoria, jedna z możliwych scenariuszy, prawdopodobnych scenariuszy wydarzeń. : Rozumiem. Ale nie wiem czy
pan wie, że profesorowie katoliccy uważają, że teoria ewolucji jest prawdą. : Zostawmy to może profesorom, niech się nad tym zastanawiają. : No wie pan, trudno zostawić, skoro o fałszu mówi min. Orzechowski, a to jest minister z Ligi Polskich Rodzin, więc stąd moje pytanie. : Myślę, że dobrze byłoby, gdyby młodzież w polskich szkołach miała możliwość poznania obydwu tych możliwości powstania człowieka. : Chciałam panu taki fragment przeczytać z wykładu prof. Giertycha, ponieważ pan nie był: „Uduszone mamuty ze sztywnymi członkami posłużyły jako poszlaka posłużyły, jako poszlaka, że mamucia katastrofa wydarzyła się nie tak dawno, jak się ewolucjonistom wydaje, bo w czasach gorączki złota. Na Alasce jadano befsztyki z mamuta”. : A to jest prawda czy kłamstwo? : Ja się pytam, co pan na to. : No, jeśli to jest prawda, no to jest to jakaś poszlaka. : „Badania rosyjskie dowiodły, że wszystkie mamuty padały uduszone i to błyskawicznie. W żołądku jednego z nich znaleziono niestrawionego kaczeńca, a to sprawa trochę
wstydliwa, samce miały sztywne członki”, co pan na to, ciekawy wykład? : Jeśli to jest prawda, to to jest jakaś poszlaka. Ja słyszałem o takiej historii, że dinozaury wyginęły, jeśli już jesteśmy przy nauce, że dinozaury wyginęły w bardzo krótkim czasie od uderzenia meteorytu. Być może to właśnie koresponduje, ta część wykładu z tą hipotezą. : Panie ministrze, w jaki sposób Liga Polskich Rodzin chce przekonać koalicjantów do tego, żeby zmienić Konstytucję, żeby w Konstytucji było zapisane, że życie będzie chronione od poczęcia do śmierci naturalnej. : A trzeba ich przekonywać? Ja byłem przekonany, że nasi koalicjanci podpisali się pod tą inicjatywą. : Podpisali się tak? I jest zgoda na to żeby zmienić ten zapis Konstytucji? : Nie słyszałem żeby zmienili zdanie, z tego co się orientuję rozmawiamy teraz, czy próbujemy namówić posłów z Platformy Obywatelskiej i tu też słyszałem raczej optymistyczne komentarze. : Czyli rozumiem panie ministrze, że kobieta, która została zgwałcona nie będzie miała prawa decydować
o własnym losie? : O, bo pani redaktor oczywiście uskrajnia i strasznie marginalizuje biorąc takie najbardziej skrajne przypadki. : Nie wiem, czy pan wie, że są takie sytuacje? : Jasne, oczywiście. : I co wtedy ma zrobić kobieta? : Wydaje mi się, że w takiej sytuacji trzeba ją otoczyć miłością, żeby ona potrafiła otoczyć miłością te dziecko. Trudno karać kogoś, kto nie zawinił, czyli w tym wypadku to nienarodzone dziecko za coś, kto zrobił ktoś inny. : Aha, czyli rozumiem, że jak kobieta jest zgwałcona, to ona nie ma prawa do decydowania o własnym losie, tylko państwo zadecydują, że musi urodzić dziecko, tak? : To nie w takich kategoriach. : A w jakich? : To nie chodzi o to, żeby ktoś decydował za kogoś. : Ale będzie zakaz aborcji wtedy? : Aborcja to jest zabijanie dzieci nienarodzonych. To chodzi o to, żeby nienarodzone dzieci były zabijane. Tu chodzi o to, żeby podarować im życie, bo być może, znaczy w żaden sposób nie można usprawiedliwić zabijania dzieci. : A jeżeli życie zagraża życiu kobiety to, co
wtedy zrobić? : No, zostawmy tę sprawę Trybunałowi Konstytucyjnemu. : Nie, ja nie chcę zostawiać Trybunałowi, tylko pytam pana, bo pan ma taki, Liga Polskich Rodzin ma taki pomysł żeby zmienić Konstytucję i decydować o tym, co może kobieta, a czego nie może. : Powtarzam jeszcze raz, nie rozpatrujmy tego w takich kategoriach, że ktoś komuś coś narzuca. Tu chodzi o to żeby chronić życie, które zawsze zasługuje na to żeby było. I nie może być, nie tam takich przypadków, dla których nienarodzone dziecko miałoby być po prostu zabite. Trzeba tak skonstruować prawo i tak skonstruować naszą rzeczywistość społeczną, żeby dzieci mogły się... : Ale nie wiem czy pan zauważył, że w sprawie ustawy doszło do konsensusu. Doszło do konsensusu nawet między ludźmi Kościoła i dlaczego państwo chcą to zmieniać. : Do jakiego konsensusu? : No, do konsensusu, że są przypadki, kiedy może być aborcja, a państwo chcą to zlikwidować. : Dlatego, że zadaniem polityka i osób publicznych jest żeby dążyć do idealnego stanu. Ten konsensus
był dobry kilka lat temu, wtedy kiedy on był zawierany. Na ówczesne warunki to było wszystko, co obrońcy życia mogli uzyskać. Teraz mamy nową sytuację polityczną, inną i naszym zadaniem docelowym jest stworzyć w Polsce takie prawo, które uniemożliwiałoby zagrożenie życia. : A jeżeli PiS się na to nie zgodzi, bo nie sądzę żeby wszyscy posłowie PiS i posłanki PiS miały takie zdanie, jak Liga Polskich Rodzin to co wtedy? : Oczywiście, że będziemy jeszcze na ten temat rozmawiać. Natomiast ja wyobrażam sobie to tak, jak jest do tej pory, to znaczy w ważnych rzeczach jest po prostu dyscyplina. Przecież nam też często zdarza się nie zgadzać na propozycje PiS, no ale jest umowa, jest dyscyplina. : A gdyby pana żona została zgwałcona to uważałby pan, że powinna urodzić dziecko, tak? : Oczywiście, że powinna urodzić dziecko. Zastanawiałbym się co dalej z tym dzieckiem. : Jak to co dalej? Oddałby pan do adopcji to dziecko? : Jest różne, są różne możliwości. : To co by pan zrobił z takim dzieckiem? : No nie chciałbym
teraz dywagować. : No, ale proszę powiedzieć, bo to ciekawe, co by pan zrobił z dzieckiem z gwałtu? : Ja musiałbym się nad tym oczywiście zastanowić. No to jest bardzo trudne pytanie. : Nie otoczyłby pan miłością. : Starałbym się otoczyć je miłością, oczywiście. : Ale co by pan z nim dalej zrobił? : Na pewno bym zachował je przy życiu. : Ale przy życiu, ale przy sobie, czy nie? : No musiałbym się nad tym zastanowić, to nie jest tylko moja decyzja przecież, no pani redaktor.